Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: Też się denerwuję, pomimo doświadczenia

Po dwóch udanych seriach treningowych na Schattenbergschanze (HS137), w których Kamil Stoch zajął kolejno czwarte i trzecie miejsce, runda kwalifikacyjna przyniosła rezultat w postaci 28. pozycji i lotu na 118. metr. Jak triumfator poprzedniego Turnieju Czterech Skoczni skomentował swoje skoki w pierwszym dniu rywalizacji w ramach 66. edycji?


- Nie będzie odkrywcze, jeśli potwierdzę, że próba kwalifikacyjna różniła się od treningowych. To był spóźniony skok, do tego za szybko zareagowałem na narty za progiem, a na dodatek w połowie lotu mnie skrzywiło i było po ptakach... - mówi 30-latek.

- To był mój błąd, ale dobre jest to, że wiem, co zrobiłem źle. Na szczęście, jutro będzie kolejna szansa do oddania trzech udanych skoków, a nie tylko dwóch. Czy blisko pół metra spóźnionego odbicia to dużo? Nie jest to gigantyczny błąd, bo zdarzało mi się spóźniać skoki o półtora metra. Dziś było 42 cm energii, które gdzieś uciekły. Nie czujemy tego czujnika na nartach, w niczym on nie przeszkadza, więc ta nowinka jest w porządku - dodaje Stoch.

Wieloletnie doświadczenie wpływa na odbiór tak nagłośnionej imprezy, jaką jest Turniej Czterech Skoczni? - Jadąc na zawody, zawsze czuję emocje. Lubię występować w konkursach i zawsze chcę skakać w nich dobrze. Moim celem jest dawanie z siebie wszystkiego i właśnie dlatego, każde zawody są dla mnie zastrzykiem adrenaliny oraz pozytywnych emocji. Co by nie mówić, też się denerwuję. Pomimo tego, od ilu lat to robię.

Jak, po zeszłorocznym triumfie, raz jeszcze zmotywować się do takiej ilości wysiłku? - Nie muszę się motywować do kolejnej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Przynajmniej ja nie muszę. Wystarczy, że tutaj przyjadę i mogę skakać. Będę robił co w mojej mocy, aby robić to jak najlepiej.

Słabszy występ w kwalifikacjach sprawił, iż dwukrotny mistrz olimpijski pokaże się już w trzeciej parze dnia, w której rywalem będzie Manuel Fettner z Austrii. Jak wpływa to na przygotowania do rywalizacji? - Wczesny numer startowy zmienia jedynie to, że będę musiał wcześniej przyjechać na skocznię i wcześniej wyjechać na górę, a poza tym muszę standardowo wykonać to samo, gdybym skakał później.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela