TCS w Bischofshofen: Czas na kwalifikacje do finałowych zawodów (lista startowa)

66. Turniej Czterech Skoczni dobiega końca. Przed nami ostatni przystanek niemiecko-austriackiej imprezy. Na piątek zaplanowane zostały treningi (15:00) i kwalifikacje (17:00) do finałowego konkursu w austriackim Bischofshofen (HS140). Na Paul-Ausserleitner-Schanze zaprezentuje się siedmiu Polaków z Kamilem Stochem na czele.

Po trzech konkursach 66. Turnieju Czterech Skoczni wyłonił się jeden, zdecydowany faworyt do triumfu w tej imprezie. Jest nim obrońca trofeum sprzed roku, Kamil Stoch. Lider reprezentacji Polski zdominował niemiecko-austriackie zawody na przełomie starego i nowego roku. Dwukrotny mistrz olimpijski triumfował we wszystkich dotychczasowych konkursach w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen i Innsbrucku.

Wszystko wskazuje na to, iż tylko kataklizm może pozbawić Kamila Stocha drugiej w karierze wygranej w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Przed finałowymi zawodami Polak ma 64,5 punktu przewagi (ok. 36 metrów) nad Niemcem Andreasem Wellingerem. To największa przewaga lidera na drugim zawodnikiem przed finałowymi zawodami TCS w XXI wieku. Trzeci jest Japończyk Junshiro Kobayashi, zaś na czwartej pozycji sklasyfikowani są ex aequo Dawid Kubacki i Norweg Daniel Andre Tande.

Przed finałowymi zawodami głośniej mówi się nie o tym, kto wygra turniej, ale czy Kamil Stoch zdoła wygrać wszystkie cztery konkursy tej samej edycji TCS. Polak ma szansę zapisać się jako drugi zawodnik w historii, który dokona tego wyczynu. Pierwszym był Niemiec Sven Hannawald podczas 50. Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2001/2002.

Największym przegranym 66. Turnieju Czterech Skoczni jest bez wątpienia Richard Freitag. Wielki faworyt całej imprezy rozpoczął ją udanie, od drugich miejsc w Oberstdorfie i Ga-Pa. Upadek w pierwszej serii zawodów w Innsbrucku przekreślił jednak szanse Niemca na triumf w turnieju. Lider Pucharu Świata zrezygnował z oddania próby w drugiej rundzie konkursu na Bergisel, a także wycofał się z rywalizacji w Bischofshofen. Powodem jest obolałe, stłuczone lewe biodro, które uniemożliwia na ten moment zawodnikowi na wykonanie prawidłowej postawy dojazdowej na próg.

Brak Richarda Freitaga w Bischofshofen oznacza, iż już w sobotę Kamil Stoch może zostać liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Stanie się tak, jeśli lider 66. Turnieju Czterech Skoczni odniesie zwycięstwo w Bischofshofen.

Zobacz aktualną klasyfikację generalną 66. Turnieju Czterech Skoczni >>

Na liście startowej piątkowych kwalifikacji na Paul-Ausserleitner-Schanze (HS140) widnieją nazwiska 65 zawodników z szesnastu reprezentacji narodowych. W akcji ujrzymy siedmiu reprezentantów Polski - Tomasza Pilcha (nr 19), Jakuba Wolnego (nr 32), Macieja Kota (nr 49), Stefana Hulę (nr 51), Piotra Żyłę (nr 53), Dawida Kubackiego (nr 56) oraz Kamila Stocha (nr 65).

Podczas Turnieju Czterech Skoczni, kwalifikacje mają dodatkowy wpływ na przebieg głównej rywalizacji. Na podstawie wyników eliminacji utworzonych zostanie 25 par zawodników, którzy w pierwszej serii konkursowej będą rywalizować między sobą o awans do finału. W drugiej rundzie wystąpi 25 zwycięzców par KO oraz pięciu najwyżej sklasyfikowanych zawodników spośród wszystkich przegranych.

Piątkowa rywalizacja w Bischofshofen powinna odbyć się bez większych problemów. Meteorolodzy przewidują północno-zachodni wiatr, który w porze kwalifikacji ma odwrócić się w kierunku południa, o średniej prędkości 1 m/s. Temperatura powietrza ma oscylować w okolicach +8°C.

Oficjalnym rekordzistą Skoczni im. Paula Ausserleitnera (HS140) jest Andreas Wellinger . Reprezentant Niemiec poszybował tutaj w ubiegłorocznych kwalifikacjach na odległość 144,5 m. Jeszcze dalej, bo na 145 m lądował w 2008 roku Gregor Schlierenzauer, ale miało to miejsce podczas serii treningowej.

Bukmacherzy (STS) twierdzą, że w sobotnich kwalifikacjach, w bezpośrednim pojedynku, to Kamil Stoch pokona rekordzistę skoczni, Andreasa Wellingera. Stawiając 100 PLN na triumf Polaka można zarobić 118 PLN. Wygrana Niemca ze Stochem, przy takiej samej stawce, oznacza przychód w wysokości 237 PLN. Analitycy STS spodziewają się, że w starciu Stefana Huli (kurs 1.50) z Maciejem Kotem (2.25), górą będzie ten pierwszy. W parze Stefan Kraft - Johann Andre Forfang, bukmacherzy Austriakowi i Norwegowi dają takie same szanse. Przy stawce 100 PLN, poprawne obstawienie zwycięzcy tego boju oznacza wygraną w postaci 158 PLN (wszystkie kursy na godz. 14:20, 05.01.2018).

Początek pierwszej z dwóch środowych serii treningowych wyznaczono na 15:00. Kwalifikacje mają z kolei rozpocząć się punktualnie o 17:00.

Transmisję z kwalifikacji przeprowadzi stacja Eurosport 1 (16:45).

Wyniki na żywo będziecie mogli śledzić za pośrednictwem relacji LIVE FIS >>

lub relacji Berkutschi >>