Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wypowiedzi Stocha i Kubackiego po kwalifikacjach w Bischofshofen

Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch okazali się najlepszymi reprezentantami Polski w piątkowych kwalifikacjach do finałowego konkursu 66. Turnieju Czterech Skoczni. Kubacki uzyskał najlepszą notę dnia, natomiast wicelider Pucharu Świata finiszował na piątej pozycji.


Kamil Stoch (5. miejsce w kwalifikacjach; 130 metrów):

- To były dobre skoki na dobrym poziomie. Jestem zadowolony z tego treningu. Mgła jest jedynie utrudnieniem dla kibiców, że nie widzą nas w locie. Dla nas, nie jest to żaden problem. Są pewne komplikacje związane z nietypowym najazdem na tym obiekcie, ja też je odczuwam, ale staram się robić to, co do mnie należy. Chcę oddawać dobre skoki.

- Nie przegrałem dziś z Dawidem Kubackim. To Dawid wygrał z resztą stawki. Jestem bardzo zadowolony z tego, że Dawid wygrał, bo zasłużył na to. Liczę na to, że jutro wykona równie dobrą pracę, dzięki czemu odda udane próby, bo zasługuje naprawdę na wiele.

Dawid Kubacki (1. miejsce w kwalifikacjach; 136 metrów):

- W takich dniach, lepiej byłoby nie umieć języka angielskiego, ponieważ, zamiast udzielać wywiadów zagranicznym mediom, można by wcześniej udać się do szatni <śmiech>. Dzisiejszy trening podsumowuję jako dobry. Jestem usatysfakcjonowany z piątkowego występu i do soboty podchodzę z takim samym planem. Dobre skoki i nic więcej. Nie zastanawiam się nad wynikami końcowymi. Przyjdę i zrobię swoje, a co to da? Zobaczymy po drugiej serii. Jest to specyficzna skocznia, wskutek rozbiegu, ale przy normalnych skokach, nie ma tutaj żadnego problemu.

Co było powodem słabszej dyspozycji nóg w konkursie w Innsbrucku? - Mam pewne przypuszczenie, że na tyle szybko uciekałem przed deszczem, zwłaszcza pod górkę, iż to zmęczyło nogi. Na tyle skutecznie, że później nie czułem ich optymalnie i sądzę, iż tym się załatwiłem. Tym razem nie było deszczu i mam nadzieję, że tak będzie do końca.

Korespondencja z Bischofshofen, Dominik Formela