Strona główna • Puchar Świata

Po Falun

Niewiele jest czasu, by dyskutować o wczorajszym konkursie w Falun. Już dziś zawodnicy są w Trondheim i o godzinie 16-tej oddadzą tam swe pierwsze skoki.

Jednak sam Adam Małysz uważa, iż znów głównym winowajcą jego słabszej postawy był wiatr.

"Cieszę się tylko z drugiego skoku, był dobry. Żałuję, że prowadzący zawody cofnął mnie z belki i kazał czekać, bo miałem wówczas dobre warunki i pewnie skoczyłbym 3 lub 4 metry dalej. Wtedy może stanąłbym na podium."

"Co do pierwszego skoku, to myślę, że 20 procent porażki to moja wina, 80 procent to podmuch wiatru, który skrzywił moje wyjście z progu - dodał lider PŚ."

"Po seriach treningowych wyglądało na to, że mogę w Falun znacznie więcej osiągnąć. Szkoda, że wyszło inaczej. Będę walczył w Trondheim. Wiem, że tam mam szansę rozstrzygnąć ostatecznie sprawę Pucharu Świata. Wierzę, że się uda"

Także czołowy skoczek drużyny Austrii- Martin Hoellwarth wierzy w triumf Adama Małysza podczas tegorocznego PŚ.

"Jeśli tylko wogóle będzie skakał w reszcie konkursów skandynawskich, to PŚ jest już jego."

Nie pozostaje nam zatem nic innego jak mieć nadzieję, że te słowa się sprawdzą.

Już dziś o 16-tej odbędzie się w Trondheim pierwszy trening, a około 18-tej seria kwalifikacyjna.

Oczywiście wszystkie wyniki znajdziecie na naszej stronie tuż po zakończeniu poszczególnych serii