Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: W ostatniej serii mogło się stać wszystko

Kamil Stoch, w wieku niespełna 31 lat, ma na swoim koncie medale wszystkich najważniejszych imprez w skokach narciarskich! Do złot olimpijskich, tytułu mistrza świata, Kryształowej Kuli i dwóch Turniejów Czterech Skoczni, dziś reprezentant Polski do swojego dorobku dołożył srebro Mistrzostw Świata w lotach narciarskich. Na medal z tego wydarzenia nasz kraj czekał 39 lat.


- Kiedy jest się skoncentrowanym na skoku i chce się coś zrobić lepiej, a dostaje się informację o przerwaniu zawodów, pojawia się delikatny zawód. Mam świadomość, że nie mogę narzekać, bo od czwartku wykonałem tutaj bardzo dobrą pracę. Poprawiałem coś z próby na próbę, dzięki czemu każdy kolejny skok był lepszy. Jest o niebo lepiej niż było na Kulm. Srebrny medal przyjmuję z wielką radością i traktuję go jako nagrodę za trudy włożone w przygotowania do tych Mistrzostw Świata.

- Była szansa na coś więcej, ale nie ma sensu gdybać. W ostatniej serii mogło stać się wszystko. Warunki były na tyle niestabilne, że mogłem dostać 5m/s w plecy za progiem i wylądować na 80. metrze. Przyjmuję to, co jest, z wielką radością.

- Każdy skoczek marzy o tym, aby latać jak najdalej. MŚ w lotach są prestiżowym wydarzeniem, w którym tylko kilkunastu skoczków ma szanse na zdobycie medalu. Cieszę się, że jestem w tym miejscu, bo po wielu latach wytrwałości, w końcu stanąłem na podium. Patrzę wyłącznie w przyszłość. Jutro mamy kolejny dzień, podczas którego otworzą się kolejne możliwości przed całą drużyną. To, co dziś się wydarzyło, jest piękną historią. Ale historią. Chcę dalej się rozwijać i ulepszać swoje skoki.

- Szkoda, że jest to dopiero drugi medal Polski na tej imprezie, bo pretendentów było więcej przez lata. Choćby Adam Małysz, który wygrywał niemal wszystko, a medalu MŚ w lotach nigdy nie zdobył. Kilka razy był tego bardzo blisko, ale tak się to czasami układa w sporcie.

- Po Bad Mitterndorf wiedziałem, że potrzebuję trochę czasu na odpoczynek, aby zeszło ze mnie to, co wydarzyło się podczas 66. Turnieju Czterech Skoczni. Pomimo blokowania niektórych bodźców, wszystko gromadziło się w organizmie. Szczególnie głowa musiała trochę się odprężyć, ale fizycznie wciąż czuję się świetnie. Doszło świeżości mentalnej i dalej chcę robić to, co lubię. Jeszcze nie zdobyłem wszystkiego.

- Indywidualne wyniki Dawida Kubackiego, Stefana Huli oraz Piotra Żyły świadczą o tym, iż mamy naprawdę bardzo mocną drużynę. Wystarczy, że każdy z nas zrobi to, co umie najlepiej, a powinno być w porządku.

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński i Marcin Hetnał