Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: Odpocząłem i wyciszyłem się

Kamil Stoch zdominował pierwszy dzień rywalizacji w Lahti. Trzykrotny mistrz olimpijski wygrał obie serie treningowe, a następnie kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego.


- Nie chcę mówić, że skacze mi się lepiej niż podczas igrzysk, ale skacze mi się dobrze. Stale nad tym pracuję i myślę o tym, co mogę zrobić lepiej. Dziś mogę się nawet pochwalić, że raz odbiłem się zbyt wcześnie, więc coś się zmieniło <śmiech>. Była to próba z pierwszej serii treningowej.

- Staram się robić to, co do mnie należy i skakać możliwie najlepiej. Lubię występować na tym obiekcie, ale nie będę niczego obiecywał kibicom oraz sobie. Chcę się tutaj cieszyć każdym skokiem.

- Atmosfera w Lahti nie jest nadto super i gorąca, ale nie można się dziwić. Jest zimno, a do tego dzień treningowo-kwalifikacyjny jest średnio popularny. Tak tu jest od paru lat i nie jest to dla nas nic nowego. Na szczęście warunki wietrzne były super. Byłoby wspaniale, gdyby tak zostało.

- Obiekt w Lahti po ostatniej przebudowie nieco się zmienił. Mowa o torach najazdowych przez co mniej szarpie na rozbiegu. Poza tym, profil tej skoczni od lat mi odpowiada.

- Po igrzyskach odpoczalem i totalnie się wyciszyłem. Dla mnie był to niesamowity czas spędzony na totalnym relaksie w domu. Mam energię!

Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się zmiany koloru kombinezonów, który towarzyszy polskim skoczkom od dwóch sezonów? - Jak działa to po co zmieniać? Kolor nie ma znaczenia. Liczy się materiał, a ten jest bardzo dobry. Możemy wziąć jakiś bardziej wyrazisty, na przykład pomarańczowy, a następnie "grzać" po 80 metrów <śmiech>... Będzie ładnie wyglądał, rzucał się w oczy, ale nie będzie działał.

Korespondencja z Lahti, Tadeusz Mieczyński i Adrian Dworakowski