Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: Sukcesy dodają skrzydeł, ale nic nie przychodzi za darmo

Kamil Stoch był zdecydowanie najlepszym skoczkiem sobotniego konkursu drużynowego w Lahti. Loty na odległość 127,5 oraz 131 metrów w dużej mierze przyczyniły się do drugiej pozycji, którą polska ekipa wywalczyła dziś w Finlandii.


- Pierwszy skok nie był czysty pod kątem kierunku odbicia, ale takie, jak ten drugi, chciałbym oddawać cały czas. Był to bardzo solidny dzień. Moje próby dają mi pozytywną energię. Czerpię radość z wykonywania dobrze swojej roboty, bo to sprawia mi najwięcej uciechy. A sukcesy? Oczywiście, że dodają skrzydeł, ale wiem, iż nic nie przychodzi za darmo. Na wszystko muszę sobie zapracować.

- Dziś nie chodziło o próbę zrewanżowania się komukolwiek. Była walka do samego końca zawodów i to jest kluczowe. Nigdy nie można się poddawać. Do ostatniego skoku i metra trzeba walczyć, a także robić wszystko, co tylko można. Sobotni konkurs był taki, jakie wszyscy zapewne chcieliby oglądać. Można by tylko nieco zamienić miejsca na szczycie <śmiech>. Nie zawsze da się wygrać, ale dziś i tak jestem dumny z naszego zespołu.

- Ruchy powietrza były dziś minimalne. Ja nie czułem, żeby było coś, co by bardzo przeszkadzało. To była bardzo sprawiedliwa rywalizacja. Nam mróz nie przeszkadza. Więcej kłopotów sprawia wam, dziennikarzom, bo musicie stać na zewnątrz. My na powietrze wychodzimy tylko na sam skok, więc nie jest tak źle.

Korespondencja z Lahti, Adrian Dworakowski