Richard Freitag o zmianie wizerunku i walce o Puchar Świata

Richard Freitag, jeszcze przed rozpoczęciem drugiej edycji turnieju Raw Air, podbił media społecznościowe. Niemiec zgolił charakterystyczny dla siebie wąs, a o zmianie wizerunku i nadziejach na ostatnią prostą sezonu opowiedział nam przed piątkowym prologiem w Oslo Holmenkollen.

- Za zgoleniem wąsa nie kryje się żadna wielka historia czy powód. Uznałem, że podczas "Raw Air" czas na "Raw (h)Air" <śmiech>. Jeżeli chcecie, możecie to odbierać jako rozgryzienie mojego sekretu w uzyskaniu lepszej aerodynamiki <śmiech>.

Wielu ekspertów, na bazie ostatnich tygodni, nie stawia podopiecznego Wernera Schustera w roli skoczka, który może do końca rywalizować o Kryształową Kulę. Jak na takie komentarze reaguje sam zawodnik? - Jestem gotowy! W porządku, Lahti nie było w moim wykonaniu najlepsze, a Zimowe Igrzyska Olimpijskie nie poszły po mojej myśli, natomiast to są skoki narciarskie. Czasami się tak dzieje, ale wszystko to jest już za mną. Teraz jestem tutaj, w Norwegii, i postaram się o jak najlepsze starty.

Przypomnijmy, że 26-latek aktualnie zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej tego sezonu. Ma na swoim koncie 836 punktów, a do Kamila Stocha traci 127 "oczek". Taki dorobek daje mu 68 punktów zapasu nad rodakiem - Andreasem Wellingerem. Freitag na pucharowe podium czeka od 3 lutego, kiedy to w sobotnim konkursie w Willigen zajął 2. pozycję.

Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela