Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dawid Kubacki: Kamil udowadnia, że moje skoki nie są bliskie ideału

Dawid Kubacki przedostatni tydzień Pucharu Świata 2017/2018 rozpoczął na bardzo wysokim poziomie. Wygrał serię treningową, w której zabrakło Kamila Stocha, a w prologu okazał się gorszy tylko od tego zawodnika. Jak solenizant podsumował dzień swoich 28. urodzin?


- Każdy przeżyty dzień jest prezentem od życia. Dzisiejszy był całkiem przyjemny. Fajne skoki i kwalifikacje, więc jak najbardziej jestem zadowolony. W niedzielę nie miałem szczęścia, bo skoki były na dobrym poziomie, ale życie pokazuje, że szczęście z życzeń urodzinowych też jest potrzebne. Wieczorem jakieś słodkie ciastko z pewnością sobie zjemy!

- Po Oslo rozmawiałem z trenerem i potwierdził, że niedzielne próby były na dobrym poziomie. W drugiej serii zostałem przytrzymany na belce, bo wiało bardzo mocno pod narty, a kiedy dostałem zielone światło, wiatr słabł. Na zeskoku Holmenkollbakken, przy trybunach, tworzą się wiry powietrze, a czujniki nie do końca oddają to, jak wiatr się tam kręci. W powietrzu jest to dość mocno odczuwalne. Wyjście z progu było w porządku, za nim dostałem strzał powietrza pod narty, które następnie opadły i musiałem podchodzić do lądowania. To jest coś, czego nie lubi każdy skoczek. Trudno się z tym walczy.

Czy w końcowym etapie sezonu forma Dawida Kubackiego zwyżkuje? - Kamil udowadnia, że moje skoki nie są bliskie ideału <śmiech>... - zakończył drugi skoczek poniedziałkowych kwalifikacji.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela