Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wypowiedzi Żyły i Huli po finale Raw Air 2018

Druga edycja Raw Air dla najbardziej doświadczonych członków polskiej kadry narodowej przybrała solidny scenariusz. Piotr Żyła, który wziął udział w jednym konkursie drużynowym, wywalczył 18. lokatę, natomiast Stefan Hula finiszował na 13. pozycji. W niedzielnym konkursie w Vikersund wspomniana dwójka zajęła kolejno 12. i 17. miejsce.


Piotr Żyła:

- Wróciła radość ze skoków. Niedzielne loty konkursowe sprawiały mi ogromną radość i przyjemność. W każdym można by się do czegoś przyczepić, ale to były dobre próby.

- To, co Kamil robił przez większość turnieju, było skakaniem w innej lidze. W Vikersund Norwegowie spisywali się nieco lepiej, natomiast regularność Kamila w Raw Air sprawia, że można nazwać go gigantem. Na ile profil obiektu w Vikersund sprzyja gospodarzom? Nie wiem. Z pewnością latają szybko, a tak tutaj trzeba robić, natomiast trochę wysokości też się czasem przyda <śmiech>. Kluczem jest jednak wysoka prędkość, aby na dole móc odlecieć jeszcze dalej.

- Idea tego intensywnego turnieju jest fajna. Dziesięć dni ciągłego skakania z pewnością jest trochę meczące, a do tego dochodzą ciągłe przejazdy pomiędzy poszczególnymi miastami. Jest męcząco, ale coś się dzieje, a my lubimy, kiedy coś się dzieje, więc jest dobrze.

- Bywało lepiej i gorzej, ale stabilizacja na pewnym poziomie jest. Cieszę się, że od dwóch sezonów punktuję w każdym konkursie, choć nie byłem tego nawet świadomy. Fajnie byłoby podtrzymać tę passę w Planicy.

Stefan Hula:

- Ostatni dzień w Vikersund był w porządku. Skoki nie były może rewelacyjne, ale na takim solidnym poziomie. Myślę, że był to dla mnie pozytywny tydzień. Może poza konkursem w Oslo, gdzie trochę zabrakło szczęścia. Ogółem wywożę dobre wrażenia z Norwegii.

- Cieszę się, że wracamy do Polski, bo ten sezon jest długi oraz ciężki i brakuje w nim czasu na chwilę wytchnienia. Te dziesięć dni dało się we znaki i chociaż dwa dni odpoczynku mi się przydadzą.

- Wspaniale, że Kamil osiąga takie sukcesy. Dla nas, jako drużyny, jest to też powód do dużej radości. Był najlepszy podczas Raw Air, więc czapki z głów. Kamil na co dzień jest normalnym, spokojnym człowiekiem, a do tego wybitnym sportowcem.

- Kamil proso dla ptaków je być może w nocy, kiedy nie widzę <śmiech>… Skubaniec <śmiech>…

Korespondencja z Vikersund, Dominik Formela