Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

Sapporo zmieni termin kandydatury? Japończycy chcą powalczyć o ZIO 2030

We wrześniu 2019 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski ogłosi, które miasto zostanie gospodarzem XXV Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku. Chęć przeprowadzenia tej imprezy wyraziło siedem państw, ale wkrótce to grono może się zmniejszyć. Zdaniem japońskich mediów, Sapporo zaczęło proces przeniesienia swojej oferty na 2030 rok.


Jak informują azjatyckie media, komitet kandydatury miasta Sapporo na gospodarza zimowych igrzysk w 2026 roku chciałby zmienić swoją ofertę i ubiegać się o kolejną edycję tych zawodów - w 2030 roku.

Informacji nie potwierdza Japoński Komitet Olimpijski, który twierdzi, iż nie było żadnych rozmów o zamianie terminu ubiegania się o igrzyska. Komitet kandydatury Sapporo milczy w tej sprawie. Z kolei Międzynarodowy Komitet Olimpijski potwierdził, iż ze strony Kraju Kwitnącej Wiśni pojawiło się zainteresowanie terminem 2030 roku. Komitet z Sapporo był już zaproszony na nieoficjalne rozmowy dotyczące terminu 2026 roku, z racji iż na tle niepewnych ofert z Europy i Kanady, japońskie miasto wydaje się jedyną stabilną kandydaturą.

Jeszcze w ubiegłym roku prezes MKOl Thomas Bach zapewniał, że zimowe igrzyska wrócą do "tradycyjnej" lokalizacji w 2026 roku. Później jednak wyjaśnił, że chodziło mu również o Sapporo, jako byłego gospodarza ZIO z 1972 roku.

Kandydatura Sapporo spotyka się jednak z nieprzychylną opinią części członków MKOl. Gdyby Japończycy wygrali walkę o 2026 rok, czekałyby nas trzecie zimowe igrzyska olimpijskie w Azji z rzędu, po Pjongczangu (2018) i Pekinie (2022).

Jak informuje Jiji Press, stolica prefektury Hokkaido rozważa "zmianę swojej kandydatury i wyraziła już swoją wolę Japońskiemu Komitetowi Olimpijskiemu". Zdaniem Asahi Shimbun, burmistrz Sapporo, Akimoto Katsuhiro ma potwierdzić decyzję w ciągu miesiąca na Radzie Miejskiej.

Z kolei Kyodo News zaznacza, iż według członków Japońskiego Komitetu Olimpijskiego przeniesienie oferty o cztery lata może wpłynąć negatywnie na odbiór kandydatury Sapporo. Z tego powodu prośba przesunięcia terminu ma być szczegółowo przeanalizowana.

Oprócz kwestii geograficznej i potencjalnych trzecich ZIO w Azji z rzędu, jako powód przełożenia oferty Sapporo o cztery lata podawany jest również proces budowy linii szybkich kolei Hokkaido Shinkansen, której budowa mogłaby zostać ukończona przed tym terminem.

Niepewny jest również los pozostałych ofert w walce o ZIO 2026. W czerwcu w Sionie odbędzie się referendum ws. organizacji igrzysk. Podobny los pod koniec roku czeka Calgary. Walczące o miano włoskiej kandydatury, Mediolan, Cortina d'Ampezzo i Turyn wciąż nie mają wsparcia tworzącego się nowego rządu. Politycznego wsparcia nie ma również oferta Sztokholmu. W grze pozostaje również uważane za outsidera Erzurum, a także Graz, które nosi na swoich barkach wyniki referendum przeciwko organizacji igrzysk w Innsbrucku.

Stany Zjednoczone i Norwegia zapowiedziały z kolei zainteresowanie walką o zimowe igrzyska olimpijskie w 2030 roku. O ten termin ma również powalczyć wspólna oferta Polski i Czech pod nazwą "Karkonosze 2030".

MKOl nie skomentował jeszcze możliwego przełożenia kandydatury Sapporo, ale prawdopodobnie komitet będzie chciał, aby japońskie miasto pozostało jeszcze w grze o 2026 rok.

Podczas październikowej sesji MKOl w Buenos Aires ma odbyć się głosowanie nad ofertami, w wyniku którego na placu boju mają pozostać trzy kandydatury. Gospodarz XXV Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku zostanie wybrany we wrześniu 2019 roku podczas sesji MKOl w Mediolanie. Jeżeli włoska oferta pozostanie w grze o igrzyska, to gospodarz wspomnianego szczytu ulegnie zmianie.