Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wojciech Topór komentuje pierwsze tygodnie pracy z juniorami

Transfer trenera Macieja Maciusiaka z kadry juniorów do kadry B pociągnął za sobą szereg zmian. Stanowisko zwolnione przez 36-latka zajął jego dotychczasowy asystent - Wojciech Topór. Dla drużynowego wicemistrza świata juniorów z 2005 roku będzie to pierwszy raz, kiedy samodzielnie poprowadzi kadrę polskich skoczków narciarskich. Z rówieśnikiem Kamila Stocha czy Piotra Żyły odbyliśmy rozmowę podczas zgrupowania prowadzonej przez niego grupy szkoleniowej w Gniewinie.


Skijumping.pl: Sezon 2018/2019 będzie największym wyzwaniem w Pana dotychczasowej karierze trenerskiej? Do tej pory asystował Pan innym szkoleniowcom.

Wojciech Topór: Z pewnością. Nie da się ukryć, że będzie to pewnego rodzaju wyzwanie dla mojej osoby. Postanowiłem się go jednak podjąć i myślę, że jestem gotowy, a wszystko będzie przebiegać dobrze.

Kiedy zarząd Polskiego Związku Narciarskiego przedstawił Panu propozycję samodzielnego poprowadzenia młodych talentów?

Pierwsze zapytanie w tej sprawie pojawiło się już dwa lata temu. Wówczas czułem, że nie jest to jeszcze odpowiedni czas na taki krok. Nie byłem gotowy i nie podjąłem się tej pracy. Pod koniec sezonu olimpijskiego pomysł powrócił i tym razem się zgodziłem.

Tegoroczna kadra juniorów liczy siedmiu zawodników, z czego aż czterech debiutuje w strukturach centralnego szkolenia. Czym podyktowana była selekcja akurat tych nazwisk?

Kadra juniorów została skompletowana na podstawie wyników poszczególnych zawodów, a także obserwacji własnych. Wzięliśmy najlepszych zawodników, których mamy do dyspozycji w Polsce w tych kategoriach wiekowych. Są to młodzi sportowcy, w których widzimy przyszłość skoków. Mają oni potencjał, aby coś osiągnąć i za kilka lat zastąpić aktualnych liderów, czyli Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Macieja Kota czy Stefana Hulę.

Grupa jest już zamknięta czy możemy spodziewać się jej poszerzenia przed startem sezonu zimowego?

Nie było powiedziane, że będzie tak, jak do tej pory, że na sto procent będzie jeszcze jedna osoba i za wszelką cenę będziemy jej szukać. Powiedziano, że jeżeli ktoś znacząco wykaże się w dowolnym momencie sezonu, to możemy dołączyć go do grupy w każdej chwili. Dyskusje oraz obserwacje będą prowadzone na bieżąco.

Jak przebiegł pierwszy obóz tej grupy młodzieży w Gniewinie? Nie pojawiły się problemy wychowawcze?

Chłopacy są bardzo grzeczni i zdyscyplinowani. Wszystko się układa, a temat problemów czy konfliktów nie istnieje. W tym momencie wszystko idzie zgodnie z planem, a praca wre.

W sztabie szkoleniowym kadry C znajdują się m.in. Grzegorz Miętus i Andrzej Zapotoczny, którzy jeszcze niedawno sami uprawiali skoki narciarskie. Młodzi trenerzy są potrzebni w pracy z młodymi skoczkami?

Nie chodzi o wiek, ale są to jak najbardziej wartościowe i potrzebne nam postacie. Nie byli wybrani ze względu na rok urodzenia. Nadają się do pracy, do której zostali nominowani, a do tego mają doświadczenie. Zbierali je jako skoczkowie czy już jako młodzi trenerzy. Wymiernie podnoszą poziom tej grupy.

Jak ścisła będzie współpraca z kadrami A i B, które poprowadzą kolejno Stefan Horngacher oraz Maciej Maciusiak?

Początek okresu przygotowawczego był wspólny dla wszystkich trzech kadr. Teraz, wraz z kadrą Maćka, udaliśmy się na Pomorze. Dwa następne obozy ponownie będą dla wszystkich grup szkoleniowych, natomiast później te ścieżki nieco się rozejdą. Kadry A i B mają inne potrzeby, a także inne kalendarze zawodów. My nie potrzebujemy tylu treningów na dużych skoczniach, więc my w tym czasie będziemy zabierać juniorów na mniejsze obiekty. Tego bardziej potrzebujemy.

Bartosz Czyż, Tomasz Pilch i Paweł Wąsek, którzy awansowali do kadry B, będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu na Mistrzostwa Świata Juniorów w Lahti czy ich celem jest już solidne punktowanie w Pucharze Kontynentalnym oraz walka o Puchar Świata?

To pytanie bardziej do Maćka Maciusiaka, natomiast oczywiste jest, że będą oni brani pod uwagę pod kątem MŚJ 2019, które odbędą się w Finlandii. Jest to główny cel dla tej trójki na sezon 2018/2019. Ta trójka zasłużyła na to, aby być już w kadrze B. Nie było sensu trzymania ich w kadrze C. Wysoki poziom otworzył im furtkę do awansu.

Nad czym młoda krew polskich skoków pracowała na Kaszubach?

Skupiali się na treningu siłowym. Te przeplataliśmy ćwiczeniami imitacyjnymi. Rozpoczęliśmy szlifowanie ich techniki i przekazywaliśmy sobie informacje dotyczące tego, jak to ma wyglądać. Chcę, aby zawodnicy już mieli świadomość mojej wizji. Muszą wiedzieć, czego będę od nich wymagał na skoczni. Na bieżąco prowadzimy też testy na platformie tensometryczne. Na ich podstawie ustalamy plan treningowy dla każdego z chłopaków.

W Gniewinie z Wojciechem Toporem rozmawiał Dominik Formela

Kadra Narodowa Juniorów:

Zawodnicy:

- Mateusz Gruszka (2001, AZS Zakopane);

- Szymon Jojko (2001, WSS Wisła);

- Kacper Juroszek (2001, WSS Wisła);

- Karol Niemczyk (2001, LKS Klimczok Bystra);

- Szymon Pawłowski (2000, LKS Klimczok Bystra);

- Damian Skupień (1999, TS Wisła Zakopane);

- Kacper Stosel (2001, AZS Zakopane).

Sztab szkoleniowy:

- Wojciech Topór – trener główny;

- Grzegorz Miętus – asystent trenera głównego;

- Piotr Fijas – asystent trenera głównego;

- Andrzej Zapotoczny – serwisant, fizjoterapeuta, trener techniczny;

- Wakat na stanowisku fizjoterapeuty.