Strona główna • Inne

Szczuczyńsk niebawem w kalendarzu FIS?

Jedna z najbardziej krytykowanych inwestycji w historii skoków narciarskich jest bliska uzyskania przychylności działaczy Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Obiekty HS 100 i HS 140 w Szczuczyńsku, bo o nich mowa, były w ostatnim czasie wizytowane m.in. przez Waltera Hofera.


Wieloletni dyrektor Pucharu Świata, który jest znanym entuzjastą ekspansji skoków na egzotyczne dla tej dyscypliny kraje, pojawił się w północnym Kazachstanie w towarzystwie Horsta Tielmanna, koordynatora Pucharu Kontynentalnego. Obiektem obserwacji dwóch działaczy FIS były budowane skocznie w Szczuczyńsku, które jeszcze przed oficjalnym otwarciem zostały owiane złą sławą.

Po raz ostatni o tym projekcie informowaliśmy was w listopadzie 2017 roku, kiedy po kilku latach snucia planów plac budowy zaczął nabierać kształtów areny przeznaczonej dla skoczków narciarskich. W czym tkwi problem związany z realizowanym pomysłem w regionie Burabaj? Sytuację naszemu serwisowi nakreślił wówczas jeden z najlepszych kazachskich skoczków, Sabirżan Muminow.

- Problemem w Szczuczyńsku może być wiatr, który bywa kłopotliwy w tym regionie. Dopóki nie zostaną zainstalowane siatki przeciwwietrzne, skoki nie wydają się możliwe - mówi o budowli wzniesionej pośród stepów i lasów, nieopodal Parku Narodowego Burabaj.

Suchej nitki na pomysłodawcach nie zostawia Andrej Werweikin, szef kazachskich skoków. - Postawiono dwie skocznie przeznaczone dla seniorów i żadnych mniejszych obiektów treningowych. Do tego powstały one w takim miejscu, że są "wydmuchiwane" ze wszystkich stron. Wieje tam tak mocno, że nie da się na nich rywalizować. Skocznie zostały zbudowane bez pytania o zdanie federacji. Gdy przedstawiliśmy naszą negatywną opinię na temat sensu ich powstania, zaproszono specjalistów ze Słowenii, którzy zajęli się kontynuacją projektu - cytowany na łamach caravan.kz. O fatalnej kondycji skoków w Kazachstanie szerzej pisaliśmy >>>TUTAJ<<<.

Dodajmy, iż w skład całego kompleksu, oprócz skoczni normalnej i dużej, wchodzą hotele oraz trasy biegowe i strzelnica biathlonowa. Sama arena dla skoczków w dużej mierze przypomina tę z Oslo Holmenkollen, a jej trybuny mają pomieścić nawet 15 000 widzów. Obiekty, które są pokryte igelitem, mają zostać otwarte 11 lipca. W uroczystości swój udział zapowiedział już prezydent Kazachstanu - Nursułtan Nazarbajew.

Pojawiają się głosy, iż nietypowy pomysł wynika z chęci poszerzenia oferty turystycznej regionu często odwiedzanego przez mieszkańców innych państw. Zdaniem portalu podroze.onet.pl, według rządowych szacunków, miasto Szczuczyńsk i wspomniany Park Narodowy w 2020 roku ma odwiedzić aż milion turystów.

W tej chwili w Szczuczńsku trwają całodobowe prace wykończeniowe. Kiedy możemy spodziewać się zawodów rangi FIS w miejscowości oddalonej o 250 km od stolicy miasta, Astany? Serwis berkutschi.com, cytując Hofera i Tielmanna, mówi o lecie przyszłego roku.

- To naprawdę imponujący obiekt, który został stworzony z myślą o wszystkim, czego potrzeba do organizacji zawodów w skokach narciarskich. Już teraz nie możemy doczekać się przyszłorocznego Pucharu Kontynentalnego w Szczuczyńsku - brzmi stanowisko działaczy FIS.

Kliknij, aby zobaczyć fotorelację z wizyty przedstawicieli FIS w Szczuczyńsku >>>