Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

LGP w Hakubie: R. Kobayashi nokautuje, Stękała punktuje

Ryoyu Kobayashi odniósł drugie zwycięstwo w ramach tegorocznych zawodów rangi Letniego Grand Prix w Hakubie. Do rundy finałowej na obiekcie HS131 awansował jeden z dwóch Biało-Czerwonych, a był nim Andrzej Stękała (28. miejsce). Dla 23-latka są to pierwsze punkty w elicie po blisko dwuletniej przerwie. Nowym liderem klasyfikacji generalnej został Jewgienij Klimow z Rosji, który w sobotę zajął drugą pozycję. Skład podium uzupełnił Austriak - Daniel Huber.


21-letni przedstawiciel gospodarzy duży krok w kierunku końcowego triumfu zrobił już w pierwszej serii, podczas której odleciał rywalom na odległość 134,5 metra. Lądowanie półtora metra przed oficjalnym rekordem skoczni olimpijskiej dało mu ponad 15-punktową przewagą nad resztą stawki. W finale młodszy z braci Kobayashich raz jeszcze przekroczył rozmiar obiektu, tym razem o pół metra. Jego końcowa przewaga nad drugim zawodnikiem, którym w sobotę był Jewgienij Klimow (130,5 oraz 131,5 metra), wyniosła 16 punktów. Rosjanin w drugiej rundzie miał spore problemy przy lądowaniu, a na półmetku plasował się na 4. lokacie. Trzeci finiszował Daniel Huber. 25-latek rywalizację rozpoczął od 128-metrowej próby, aby kilkadziesiąt minut później poprawić się o pięć metrów. Austriak na podium wskoczył z pozycji nr 6.

Smakiem podium musieli obejść się tak doświadczeni sportowcy jak Daiki Ito (125,5 oraz 127 metrów) czy Jurij Tepes (128 i 130 metrów). Japończyk i Słoweniec znaleźli się kolejno na pozycjach 4-5. Czołową szóstkę zamknął Szwajcar - Killian Peier (126,5 oraz 125 metrów)

Szansy na życiowy wynik nie wykorzystał Mackenzie Boyd-Clowes. Jedyny Kanadyjczyk na liście startowej po pierwszej rundzie był drugi, kiedy to doleciał do 128. metra. Sportowiec z Ameryki Północnej nie utrzymał jednak presji towarzyszącej wykreowanej okazji, skutkiem czego był lot na 121. metr i spadek na 9. miejsce.

W kadłubowo obsadzonych zawodach przypomniał o sobie Andrzej Stękała. Indywidualny wicemistrz kraju z 2015 roku rzutem na taśmę awansował do czołowej "30" (107,5 metra). W finale wylądował dokładnie na 100. metrze, a ostatecznie został sklasyfikowany na 28. lokacie. Mieszkaniec Dzianisza po raz ostatni w elicie punktował 11 września 2016 roku.

Drugi z naszych rodaków, Krzysztof Biegun, wykonał skok na 103. metr, co dało mu przedostatnie miejsce w gronie 34 sklasyfikowanych skoczków. Gorzej spisał się tylko Sabirżan Muminow z Kazachstanu, a zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon został Thomas Aasen Markeng z Norwegii.

Nowym liderem cyklu LGP 2018 został Klimow. 24-latek wykorzystał absencję Kamila Stocha, podczas której zwiększył swój dorobek punktowy do 365 "oczek". Nasz rodak, po trzech triumfach w konkursach, w których brał udział, traci do niego 65 punktów. Trzecią pozycję zajmuje Piotr Żyła (230 punktów).

W Letnim Pucharze Narodów prowadzi Polska (1312 pkt.) przed Japonią (935 pkt.) i Niemcami (777 pkt.).

Po Courchevel i Hakubie, Klimow stanie przed jeszcze jedną okazją do wyrobienia sobie zapasu punktowego nad zdobywcą Kryształowej Kuli za minioną edycję Pucharu Świata. Ta pojawi się za dwa tygodnie, kiedy w rosyjskim Czajkowskim odbędą się następne zawody elity na igelicie. Do Rosji nie wybiera się reprezentacja Polski, która podczas mikstu i jednego konkursu indywidualnego będzie kontynuowała przygotowania do sezonu zimowego.

Pełny kalendarz LGP 2018 znajdziecie >>>TUTAJ<<<.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:

Zobacz wyniki I serii konkursu >>>

Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>

Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>

Zobacz aktualną klasyfikację generalną Letniego Grand Prix 2018 >>>

Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów 2018 >>>

Zobacz aktualny ranking WRL >>>