Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Erzurum na aucie, problemy innych kandydatów. Dla kogo igrzyska w 2026 roku?

Do trzech miast zawęziło się grono kandydatur do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku. Obradujący w Buenos Aires w przededniu młodzieżowych igrzysk Komitet Wykonawczy MKOl odrzucił propozycję tureckiego Erzurum. Problem w tym, że każda z pozostałych w grze kandydatur boryka się ze swoimi problemami.


Juan Antonio Samaranch oznajmił, że w słabym punktem oferty znad Bosforu jest transport i szeroko pojęta infrastruktura komunikacyjna. Hiszpan zachęcił jednak tureckich działaczy do organizowania imprez wysokiej rangi i nabywania doświadczenia. Dla Turcji jest to drugi poważny cios w ostatnim czasie, niedawno bowiem przegrała z Niemcami batalię o organizację Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2024 roku. Ponadto Stambuł pięciokrotnie przegrywał walkę o letnie igrzyska, w 2000, 2004, 2008, 2012 i 2020.

Na niekorzyść tureckiej oferty działały też zamiary przeprowadzenia części konkurencji w Soczi, brak wystarczającego zaangażowania tamtejszego komitetu olimpijskiego oraz względy bezpieczeństwa, ponieważ Erzurum jest oddalone o 800 kilometrów od granicy z Syrią. Przypomnijmy, że według prowizorycznego kalendarza w sezonie 2019/20 mają tam zostać po raz pierwszy rozegrane zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Samaranch bardzo wysoko ocenił kandydaturę Calgary. 13 listopada odbędzie się jednak referendum, które w przypadku wykazania negatywnego oddźwięku społecznego zakończy starania Kraju Klonowego Liścia. Choć części tamtejszego środowiska sportowego jest to nie w smak, to zawody w skokach byłyby rozegrane w Whistler, o czym pisaliśmy tutaj. Pozytywne opnie uzyskała też kandydatura Włoch. Tamtejszy rząd odmówił jednak udzielenia staraniom o realizację olimpijskiej idei gwarancji finansowych. Mediolan i Cortina d'Ampezzo musiałyby zatem sfinansować imprezę z własnych środków, na co w tym momencie deklarują gotowość. Po wewnętrznych przepychankach ze wspólnego kandydowania o igrzyska zrezygnował Turyn. Konkursy skoków odbyłyby się zatem nie w Pragelato, jak pierwotnie planowano, a na szczęśliwym dla nas kompleksie Trampolino dal Ben w Predazzo.

Gwarancji rządowych nie posiada także Sztokholm. W Szwecji trwa impas po niedawnych wyborach parlamentarnych, co stawia możliwość dalszych starań tej kandydatury pod dużym znakiem zapytania. W przypadku gdyby jednak to Szwedom udało się uzyskać przychylność MKOl-u, konkursy skoków rozegranoby w Falun.

Organizatora igrzysk MKOl ogłosi we wrześniu przyszłym roku