Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Borek Sedlak: Patrzymy na kolejne dni z optymizmem

Borek Sedlak, mimo piątkowych problemów z pogodą w fińskiej Ruce, pozostaje optymistą, jeśli chodzi o możliwość rozegrania serii skoków w sobotę i niedzielę.


- Już od rana prognozy pogody na dziś były niekorzystne, a najsilniej ma wiać tej nocy. Jutro rano warunki powinny się poprawić, a prognozy są nieco bardziej obiecujące. Liczymy na to, że uda nam się w ten weekend przeprowadzić dwa konkursy i serię kwalifikacyjną. Prognozy są obiecujące, jeśli chodzi o prędkość wiatru. Również kierunek podmuchów ma się nieco zmienić, co powinno nam pomóc. Patrzymy na kolejne dni z optymizmem i mam nadzieję, że już w sobotę uda się poskakać. Aktualnie najlepsze prognozy są jednak na niedzielę - mówi asystent dyrektora Pucharu Świata.

- Decyzję o przełożeniu treningów i kwalifikacji na jutro udało się podjąć wyjątkowo wcześnie, ze względu na prognozę pogody, które nie dawały nadziei na skakanie oraz dzięki monitorowaniu siły wiatru na skoczni na przestrzeni całego dnia. Dziś prędkość wiatru na buli nie spadała poniżej 5-6 m/s, a momentami przekraczała nawet 10 m/s. Skakanie byłoby więc niebezpieczne dla zawodników, stąd też tak szybka decyzja o przesunięciu dzisiejszych serii - dodaje Borek Sedlak.

- Siatki przeciwwietrzne zupełnie dziś nie chronią skoczni, ponieważ wiatr wieje prosto pod narty, a obiekt jest z tej strony zupełnie otwarty - tłumaczy działacz FIS.

- Jeśli nie uda się skoczyć jutro rano, wówczas spróbujemy wystartować zgodnie z oryginalnym programem dnia, czyli o godzinie 15:30 (CET) w serii próbnej zobaczymy wszystkich 65 skoczków, a następnie przystąpimy do zawodów, również z tą samą liczbą zawodników - zakończył Sedlak.

Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński