Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Tande nie wystartuje w Engelbergu?

Jak informuje serwis tv2.no, Daniel-Andre Tande może nie wziąć udziału w przedświątecznych zawodach z cyklu Pucharu Świata w skokach narciarskich, które odbędą się w Engelbergu. Wciąż nie wiadomo, kto w Szwajcarii miałby zastąpić aktualnego mistrza świata w lotach.


Początek sezonu 2018/2019 był wyjątkowo nieudany dla trzeciego skoczka dwóch poprzednich edycji Pucharu Świata. 24-latek do drugiej serii wchodził w dwóch z pięciu konkursów, a pierwsze punkty tej zimy zdobył dopiero w trzecim starcie, zajmując 24. miejsce w Ruce. Nieco lepiej wypadł w niedzielnych zawodach w Niżnym Tagile, gdzie otworzył trzecią dziesiątkę.

Tak przeciętne wyniki dają Norwegowi 35. pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 17 "oczek". Okazuje się, że następna okazja do podreperowania mizernego dorobku może nadejść dopiero przy okazji 67. Turnieju Czterech Skoczni. Takie wieści podaje norweski portal tv2.no, cytując Alexandra Stoeckla.

- Porozmawiałem z Danielem i doszliśmy do wspólnego wniosku, że potrzebuje większej liczby skoków. Podczas ostatnich treningów zrobił kilka kroków naprzód, co sam potwierdza, ale wciąż poszukuje odpowiedzi na kilka pytań. Chodzi o kwestie techniczne. Gołym okiem widać, że Daniel skacze inaczej niż przed rokiem - mówi austriacki szkoleniowiec po krótkim zgrupowaniu Norwegów na obiekcie HS117 w Vikersund, które zastąpiło im odwołane zawody w Titisee-Neustadt.

- Nie widzę powodów do zmartwień, ponieważ znamy przyczynę takie stanu rzeczy. Jak mówiłem, to aspekty techniczne, na które potrzeba trochę czasu. Zaproponowałem Danielowi pozostanie w kraju i dodatkowy trening w spokoju. W Engelbergu często bywają zmienne warunki, a na ten weekend zapowiedziane są intensywne opady śniegu, co nie ułatwia szlifowania techniki. Pozostanie w domu bardziej mu pomoże - dodaje trener Norwegów.

Przypomnijmy, iż drużynowy mistrz olimpijski z Pjongczangu stracił większość okresu przygotowawczego, wskutek problemów zdrowotnych. Tego roku u Tandego wykryto rzadki zespół Stevensa-Johnsona, o czym informowaliśmy m.in. >>>TUTAJ<<<.

Dodajmy, iż Norwegowie po trzech weekendach 40. edycji Pucharu Świata zajmują dopiero 5. miejsce w zestawieniu Pucharu Narodów, tracąc 607 punktów do liderujących Polaków. Skandynawowie największe straty ponieśli w Wiśle, gdzie po dyskwalifikacji Roberta Johanssona nie awansowali do rundy finałowej zmagań zespołowych.

Kto zastąpi Tandego na Gross-Titlis-Schanze? Faworytami są Marius Lindvik oraz Sondre Ringen. Wydaje się, iż większe szanse ma drugi z wymienionych, który w elicie mierzył się już w Niżnym Tagile, gdzie zastępował Andreasa Stjernena. W miniony weekend lepiej spisywał się Lindvik, triumfator obu konkursów premiery Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer, jednak jak sam wspomniał w rozmowie z naszym serwisem, teraz prawdopodobnie uda się do Ruki, aby walczyć o dodatkowe miejsce startowe dla Norwegii na 67. TCS. Trzecią opcją jest osoba Robina Pedersena. 22-latek w sobotę wskoczył na najniższy stopień podium drugoligowej inauguracji we wspomnianym Lillehammer.