Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: Wiem, że potrafię lepiej

W niedzielę Kamil Stoch po raz 300. wystąpił w konkursie rangi Pucharu Świata. 31-latek swój jubileusz okrasił kolejnym miejscem na podium. Trzykrotny mistrz olimpijski finiszował na trzeciej pozycji, którą atakował z 8. miejsca zajmowanego na półmetku zmagań we Włoszech. Trzeci zawodnik Pucharu Świata nie szczędził pochwał w kierunku Dawida Kubackiego, który pierwszy raz w karierze okazał się najlepszy.


Czy odwołanie kwalifikacji było w jakimkolwiek stopniu problematyczne? – Po części tak, choć wszystko zakończyło się dla mnie dobrze. W kwalifikacjach chciałem coś sprawdzić, ale nie miałem takiej możliwości. Później okazało się, że trzeba było zrobić coś innego, ale koniec końców jestem mądrzejszy o pewne doświadczenia i wiedzę, a do tego oddałem naprawdę solidne skoki. Jestem zadowolony zarówno z nich, jak i z wyniku. O jakie testy chodziło? Nie mogę zdradzić…

Dawid Kubacki dopiął swego? - Przed tymi zawodami mówiłem i wiedziałem, że stać go naprawdę na wiele. Twierdziłem, iż posiada potencjał, którego dotąd do końca jeszcze nie uwolnił. Dzisiaj pokazał pełnię swoich możliwości, a my mogliśmy tylko podziwiać jego lot nad zieloną linią dającą zwycięstwo.

Skąd tak duża różnica w reakcji trenera i zawodnika po skoku z serii finałowej? - Dziś panowały trudne i zmienne warunki. Wiedziałem, że to był bardzo dobry skok, jak na moją aktualną dyspozycję, ale w dalszym ciągu wiem, że potrafię lepiej. Skąd taka reakcja? Nie wiedziałem, co da mi ta odległość. Czasami wybuchy radości kończą się szóstą pozycją, a to jest dziwne… Lepiej poczekać do końca.

Przed rokiem po Turnieju Czterech Skoczni mówiono o kryzysie fizycznym, jak i psychicznym. Czy w 2019 roku sytuacja ma się lepiej? - Czy lepiej? Nie wiem. Jestem innym zawodnikiem. Cały czas się kształcę i staram się być coraz lepszy, pod różnymi względami. Może podczas minionej edycji Turnieju Czterech Skoczni nie wystrzeliłem z super formą, ale od dłuższego czasu utrzymuję stabilny poziom. To pokazuje, że mogę zrobić kolejny krok naprzód.

Zawody w Predazzo zbierają bardzo dobre opinie ze strony włodarzy Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Jak powrót Włochów do elity ocenia Stoch? - Na naszych kibiców zawsze można liczyć. Nie tylko w Europie, ale i poza nią. Bardzo się z tego cieszę i wszystkim dziękuję. Dla nas to czysta przyjemność, że możemy skakać daleko i stawać na podium przed takimi ludźmi.

Po Predazzo czas na Pucharu Świata u podnóży Tatr. Czym zdaniem Stocha różnią się te zawody od pozostałych w kalendarzu? - Zakopane ma swoistą magię, której nie da się podrobić. Pod Wielką Krokwią jest coś zupełnie innego. To nie są zawody, to jedna wielka impreza, która jest świetna! Nie tylko kibice się na niej bawią, ale i my, zawodnicy.

Korespondencja z Predazzo, Dominik Formela