Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Hula zastąpi Jakuba Wolnego w konkursie drużynowym

Nie Jakub Wolny, lecz Stefan Hula będzie reprezentował nasz kraj w niedzielnym konkursie drużynowym w Innsbrucku, podczas którego Polska będzie bronić tytułu mistrza świata. O powodach takiej decyzji Stefana Horngachera mówił dyrektor kadry - Adam Małysz.


- Widać, że Kuba się pogubił. Jest załamany zaistniałą sytuacją, ponieważ dostał dużą szansę i mocno się nią przejął. Rozmawiałem z nim i widać, że za bardzo chciał. Nie da się skakać, gdy z tyłu głowy przyświeca ogromna szansa. Trzeba skakać normalnie, jak w każdych zawodach. Nie mogą wkradać się myśli o tym, że to są mistrzostwa świata. Nie ma z tym problemu, jeśli zawodnik jest w topowej formie - mówi czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

Co robił Stefan Hula w piątek i sobotę, kiedy nie miał okazji oddać ani jednego skoku? - Zbierał siły. W piątek większość dnia, przez deszczową aurę, spędził w hotelu, natomiast w sobotę mieliśmy piękną pogodę, dzięki czemu mógł łapać promienie słoneczne. Dla wielu osób jego powołanie do składu jest zaskoczeniem, ale dla Stefana Huli również. Trener przed konkursem indywidualnym powiedział, że na Bergisel raczej już nie wystartuje i ma szykować się na skocznię normalną w Seefeld. Nie żałujemy, że do Austrii nie zabraliśmy sześciu skoczków.

Jako pierwsze w składzie Polski pokaże się Piotr Żyła, drugi skoczy Stefan Hula, trzeci Dawid Kubacki, a czwarty Kamil Stoch. Początek zawodów w Innsbrucku o 14:45. Godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna.

Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela