Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Jan Szturc: "We wrześniu będzie znów więcej chętnych."

Jan Szturc - trener klubowy pracujący w KS Wisła Ustronianka. Na co dzień szkoli srebrnego medalistę olimpijskiego, podwójnego mistrza świata seniorów - Adama Małysza oraz grupę młodzieży, wśród której znajduje się m.in ubiegłoroczny mistrz świata w kategorii dzieci - Paweł Słowiok. Znakomity nauczyciel sportu udzielił wywiadu zaraz po zakończeniu konkursów Mc Donald's Cup.

Skijumping.pl: Jak przedstawia się obecnie sytuacja w klubie Wisła Ustronianka? Czy nadal jest tylu chętnych, młodych ludzi chcących skakać na nartach, jak na początku „małyszomanii”?

Jan Szturc: Akurat teraz są wakacje, więc jest to okres wyjazdów, ale mamy w dalszym ciągu bardzo liczną grupę. Jest nas dwóch szkoleniowców – Jan Kawulok zajmuje się młodsza grupą, ja starszą, we dwójkę staramy się w jakiś sposób uzupełniać. Sądzę że po ostatnich sukcesach naszej kadry w Hinterzarten – zwycięstwie Adama i trzecim miejscu naszej drużyny, we wrześniu będzie znów więcej chętnych.

Skijumping.pl: A jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o sprzęt?

J.Sz: Ze sprzętem zawsze były problemy, musimy wszystko sprowadzać z zagranicy , jedynie buty skokowe produkowane są w kraju. To jest właśnie największa bolączka klubów, nie tylko mojego, ale także beskidzkich i zakopiańskich.

Skijumping.pl: Trenuje pan także dziewczynki, czy ich trening różni się od treningu chłopców?

J.Sz: Niestety, dziewczyny zrezygnowały z uprawiania skoków. Tutaj trzeba się poświęcić, niemalże codziennie uczęszczać na treningi, one jakoś zaczęły odstawać z różnych przyczyn. Z tego, co mi wiadomo, to w Zakopanem ruszyła sekcja kobiet.

Skijumping.pl: Jak na dzień dzisiejszy przedstawia się sprawa przebudowy skoczni w Wiśle – Malince?

J.Sz: W sierpniu będzie kolejny przetarg. Mam nadzieję, że zakończy się pomyślnie i ta inwestycja, która jest tak ociągana wreszcie ruszy.

Skijumping.pl: Czy jest w planie modernizacja tych mniejszych skoczni, w Centrum, czy w Łabajowie?

J.Sz: Skocznia w Centrum objęta jest Narodowym Programem Rozbudowy Skoczni Narciarskich no i mam nadzieję, że Polski Związek Narciarski będzie starał się jak najszybciej tę sprawę posunąć do przodu, aby te skocznie do szkolenia podstawowego wreszcie nabrały jakiegoś wyglądu, a przede wszystkim, żeby były bezpieczne. Natomiast skocznia w Wiśle – Łabajowie nadal czeka na sponsorów. Jest już przywieziony stary igielit z Zakopanego, ale potrzeba jeszcze pieniędzy na podkłady pod igielit i z tym mamy problemy.

Skijumping.pl: Czy mógłby Pan porównać swoją współpracę z poszczególnymi trenerami kadry narodowej?

J.Sz: Ja myślę, że ta współpraca zawsze była, na początku z Pawłem Mikeską, zresztą sam miałem możliwość prowadzić kadrę A z Piotrem Fijasem, prawie przez 5 miesięcy w 1999 roku, a następnie z Apoloniuszem Tajnerem. Teraz z Heinzem Kuttinem za wiele tych kontaktów nie mamy, ponieważ, albo oni są w rozjazdach, albo ja z moimi podopiecznymi. Ale uważam, że na razie jest dobrze.

Skijumping.pl: Co się dzieje z Grzegorzem Śliwką? Nie brał udziału w konkursie o Puchar Prezesa TZN, nie jest w kadrze...

J.Sz: Grzegorz miał zaliczenia na AWF-ie w Katowicach, ale także odnowiła mu się ponownie kontuzja kolana i dopóki nie będzie ono wyleczone to treningi te będą zawieszone.

Skijumping.pl: Jakie ma Pan plany wraz z grupą szkoleniową na najbliższe tygodnie? Wyjeżdżacie gdzieś na treningi, zawody?

J.Sz: Teraz wyjeżdżamy nad morze, do Pogorzelcy, następnie, pod koniec miesiąca przyjeżdżamy do Zakopanego na tygodniowe zgrupowanie z juniorami, juniorami młodszymi i młodzikami. Takie są plany do końca sierpnia.

Skijumping.pl: Dziękuję bardzo za rozmowę.

J.Sz: Również dziękuję.