Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch przed piątkowym konkursem: Mam nadzieję, że warunki będą stabilne

Kamil Stoch okazał się najlepszym z Polaków podczas czwartkowych kwalifikacji w Seefeld, które rozpoczęły się z półgodzinnym opóźnieniem. Wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z uśmiechem na twarzy i pełnym skupieniem zamierza podejść do piątkowych zawodów na obiekcie im. Toniego Seelosa (HS109).


- Super, że warunki wietrzne jednak się uspokoiły. Można było się spodziewać, że po zachodzie słońca wiatr zelżeje. Może nie było idealnie i sprawiedliwie dla każdego, ale myślę, że kwalifikacje przebiegły bez przeszkód. Ja cieszę się ze swojego skoku, który był solidny. Ja to bym i ze 120 metrów chciał tutaj skoczyć, ale dziś zabrakło mi dobrej rotacji na progu, co poskutkowało brakiem prędkości w locie. Za progiem miałem mocny wiatr pod narty, natomiast na dole była cisza. Leciałem wysoko i nagle spadłem - mówi Stoch o swoim locie na 107. metr, co przez chwilę było oficjalnym rekordem skoczni.

Fakt, że każdego dnia serie mężczyzn rozgrywane są o innej porze dnia wpływa na cokolwiek? - Pora oddawania skoków nie ma znaczenia, ponieważ treningi też miewamy o różnych porach. Rano czy późnym wieczorem wiatr jest zupełnie inny i zazwyczaj zawiewa z tyłu, choć dziś było odwrotnie i wiało mocno pod narty, zwłaszcza w końcówce. Zawody Pucharu Świata też są rozgrywane o różnych godzinach, więc bardziej potrzebna jest koncentracja na sobie i zadaniach do wykonania. Mam nadzieję, że w godzinie rozgrywania piątkowych zawodów warunki będą na tyle stabilne, że obejdzie się bez żadnych komplikacji.

- Nie zerkam na prognozy pogody, bo nie ma powodu. Niezależnie od warunków i tak będziemy musieli przyjechać na skocznię i spędzić na niej kilka godzin. Największym wyzwaniem jest to, żeby podejść do tych skoków tak samo, jak podczas zgrupowań. Nie da się jednak całkowicie odciąć od wydarzeń w Seefeld i charakteru tej imprezy - zakończył dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

Przypomnijmy, że meteorolodzy na piątek zapowiadają ochłodzenie w Tyrolu, a także opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Średnia siła wiatru ma wahać się od 1 do 2 m/s. Do tej pory najlepszym wynikiem Stocha w mistrzostwach świata na skoczni normalnej jest 4. miejsce uzyskane w 2009 roku w Libercu i osiem lat później w Lahti. W Czechach naszemu rodakowi do podium zabrakło 4,5 pkt., a przed dwoma laty 1,1 pkt.

Korespondencja z Seefeld, Dominik Formela