Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Horngacher nie dla Niemców... oraz Polaków?

Telenowela pod tytułem >>Gdzie w przyszłym sezonie będzie pracował Stefan Horngacher?<< trwa w najlepsze. Środa przyniosła nowe informacje w tej sprawie. Pojawiają się głosy, iż szkoleniowiec reprezentacji Polski jest niezadowolony z umowy z Niemieckim Związkiem Narciarskim i najchętniej zostałby w Polsce. Tylko nikt nie prowadzi tematu przedłużenia kontraktu.


Jako pierwszy o zgrzytach na linii Stefan Horngacher - Niemiecki Związek Narciarski (DSV) poinformował portal Sport.pl. Z informacji serwisu wynika, iż trener reprezentacji Polski nie jest zadowolony z nowej wersji umowy zaproponowanej przez Niemców. DSV miało nie zgodzić się na wiele jego żądań dotyczących trenowania kadry narodowej.

To właśnie niespełnienie żądań szkoleniowca Polaków miało doprowadzić do prośby trenera o kilka dni na przemyślenia i spotkania z przedstawicielami DSV. Z tego powodu termin ostatecznej decyzji Stefana Horngachera został przesunięty na okres pomiędzy Raw Air i finałowymi zawodami Pucharu Świata w Planicy.

Jeszcze głębiej w temat przyszłości Stefana Horngachera wkroczyła Telewizja Polska. Jak informuje Marek Szkolnikowski, Austriak jest niezadowolony z umowy przedstawionej przez Niemiecki Związek Narciarski. "Warunki kontraktu niemieckiej federacji dla Stefana Horngachera są dalece niesatysfakcjonujące dla trenera", napisał dyrektor TVP Sport na Twitterze.

Jak informuje publiczny nadawca, Stefan Horngacher najchętniej wolałby kontynuować pracę w Polsce. Jednak włodarze Polskiego Związku Narciarskiego już oswoili się z odejściem austriackiego szkoleniowca i nie prowadzą rozmów na temat przedłużenia kontraktu.

Obecnie w PZN trwają poszukiwania potencjalnego następcy Stefana Horngachera. Zdaniem Szkolnikowskiego, głównym faworytem jest obecny asystent Austriaka, Czech Michal Dolezal. Inną poważną kandydaturą ma być obecny trener reprezentacji Szwajcarii, Niemiec Ronny Hornschuh.