Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wąsek dokończy Raw Air, incydent w Oslo

Za nami półmetek trzeciej edycji turnieju Raw Air. Pomimo strat poniesionych w Oslo i Lillehammer, trener Stefan Horngacher zapowiada dalszą walkę o możliwie najlepsze wyniki w Trondheim i Vikersund. Na tych obiektach zobaczymy również Pawła Wąska, którego dalsze starty w Norwegii były poddawane wątpliwości. Szkoleniowiec Biało-Czerwonych opowiedział też naszemu serwisowi o nieprzyjemnej sytuacji, do której doszło po niedzielnych zmaganiach w stolicy Norwegii.


- Wtorkowy konkurs był nieco szalony, ale nie możemy narzekać. Prognozy pogody były znacznie gorsze niż pogoda, którą zastaliśmy na skoczni. Koniec końców, warunki były relatywnie sprawiedliwe.

- Myślę, że te dzień to nasz mały sukces. W Oslo zmagaliśmy się z problemami, a teraz jesteśmy znacznie bliżej czołówki. Dużo lepiej prezentował się tutaj Kamil Stoch. W pierwszej rundzie spóźnił skok i miał problem z prowadzeniem nart w locie, natomiast w drugiej było bardzo dobrze. Dawid Kubacki wraca na swój pułap, a punkty zdobyli też Jakub Wolny i Stefan Hula. Oczywiście, to nie jest szczyt naszych możliwości, ale na ten moment jest nieźle.

Co było powodem problemów Stocha na Holmenkollen? – Czuł się źle podczas rywalizacji drużynowej, gdzie nie oddał dobrego skoku. Był bardzo rozczarowany i potrzebował kilku dni, żeby dojść do siebie. Po mistrzostwach świata wpadł w lekki dołek, jednak teraz jest znów na fali wznoszącej. Odnalazł dobre czucie w zawodach, a w Trondheim powinno być jeszcze lepiej.

Dyspozycja Piotra Żyły powinna martwić kibiców? – Nieźle spisywał się tutaj w seriach treningowych, był coraz bliżej dobrych skoków, natomiast w konkursie popełnił błąd, który kosztował go brak awansu do serii finałowej.

Czy Paweł Wąsek rusza z resztą ekipy na północ Norwegii? – Tak, Paweł weźmie udział w środowym prologu w Trondheim. W czwartek, po konkursie, uda się z resztą ekipy do Vikersund, gdzie również dostanie szansę.

Co wydarzyło się po konkursie indywidualnym w Oslo, gdzie doszło do przepychanki kibiców z trenerem Horngacherem? - To była dziwna sytuacja. Spośród wszystkich nacji tylko Polska ma ten problem podczas zawodów. Kilku pijanych kibiców dostało się do wioski, w pobliże kontenerów zawodników. Powiedziałem o tym zdarzeniu dyrektorowi Pucharu Świata, Walterowi Hoferowi. Obiecał, że zajmie się tym tematem. Mam nadzieję, że to ostatnia tego typu sytuacja.

Jak austriacki trener nastawia się na drugą połowę norweskiego turnieju? - Raw Air składa się z wielu konkursów i nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, co przyniesie przyszłość. Przed nami też loty narciarskie. Owszem, nie jesteśmy blisko podium, ale zaczekajmy do ostatniej serii. Nie złożymy broni do samego końca! Ze strony logistycznej wszystko funkcjonuje należycie. Czujemy się komfortowo, transport i hotele są w porządku. Wydaje mi się też, że dobrą zmianą jest przesunięcie podróży do Trondheim ze środowego poranku na wtorkowy wieczór. Jutro będziemy mogli w hotelu oczekiwać treningu i kwalifikacji, mając podróż za sobą.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela