Robert Mateja: "Mój skok był dłuższy"
Nie dziwi więc, iż bohater ostatnich dwóch konkursów PK w Ramsau, jest naprawdę zadowolony ze swoich ostatnich osiągnięć:
-Skakało mi się w Ramsau bardzo dobrze. W niedzielnym konkursie zaliczyłem najdłuższy skok w konkursie - 99 metrów. Ale obserwatorzy mówią, że skok był dłuższy o dwa metry, ponad 100 metrów.
Na zawodach nie było pomiaru elektronicznego, długość oceniali sędziowie. Ostatni z sędziów stał na 92 metrze, potem musiał zbiegać w dół i na oko oceniał skok, bo na igelicie skoczek nie zostawia śladu. - skomentował swój występ Mateja.
Lider Pucharu Kontynentalnego dodał również, iż nowe metody treningowe wprowadzone przez trenerów Zbigniewa Klimowskiego i Stefana Horngachera, pozwoliły mu odzyskać chęć do skakania. Jednak problemem "nie do przeskoczenia" dla wielu zawodników polskiej kadry B czy C (szczególnie tych bardziej doświadczonych) są finanse, bowiem tylko pierwsza reprezentacja otrzymuje od PZN stypendia. Członkowie pozostałych kadr skaczą zupełnie za darmo, a jedyne na co mogą liczyć, to nagrody za wysokie lokaty w konkursach.
Już w najbliższy weekend Robert Mateja będzie bronił pozycji lidera w ostatnich dwóch konkursach Letniego Pucharu Kontynentalnego 2004, tym razem w norweskim Lillehammer, po czym rozpocznie przygotowania do LGP w Zakopanem (4 i 5 września)