Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Robert Mateja przed Lillehammer

Robert Mateja ma szansę na zwycięstwo w tegorocznej, letniej edycji Pucharu Kontynentalnego. Wyprzedza o 100 punktów drugiego w klasyfikacji, Austriaka Stefana Kaisera. Robert jednak, jak mówi, nie jedzie do Lillehammer, aby bronić różnicy punktowej, ale... aby jeszcze ją powiększyć!

- Jadę tam, aby zwiększyć przewagę! Czuję, że tego lata mam formę, dobrze skakało mi się we wszystkich 6 konkursach Pucharu Kontynentalnego, byłem 4-krotnie na podium.Dużo satysfakcji dał mi też start w zawodach Letniego Grand Prix w Hinterzarten. Indywidualnie trochę zawaliłem konkurs, nie udał mi się drugi skok, byłem 30.

Wiele satysfakcji dało mu trzecie miejsce drużyny, wywalczone w Hinterzarten, gdyż za nimi uplasowały się takie narciarskie potęgi, jak np. Norwegia, czy Finlandia:

- Stanęliśmy na podium! Wyprzedziliśmy startujących w najsilniejszym składzie Norwegów, Finów, Niemców. To podium jest dla mnie bardzo ważne, bo utwierdziło mnie w przekonaniu, że potrafię jeszcze dobrze skakać. Teraz jadę do Lillehammer z nadziejami na dobre skoki i dobry wynik. Rezultaty z Norwegii zadecydują o tym, czy znowu znajdę się w pierwszej reprezentacji na kolejne konkursy Letniego Grand Prix. A najbliższe zawody są u nas w Zakopanem, na Wielkiej Krokwi 4 i 5 września.

Sukcesy na arenie międzynarodowej sprawiły, że Robert polubił skakanie latem:

- Skoki to sporty zimowe. Ale latem też fajnie się skacze, człowiek nie marznie na skoczni, jest cieplutko. A jak są wyniki, tak jak u mnie tego lata, to można polubić skoki na igelicie.

Życzymy Robertowi, a także pozostałym naszym reprezentantom, aby Lillehammer było dla nich szczęśliwe. Pierwszy konkurs rozpoczyna się już dziś o godzinie 17:00.

Całość wywiadu z Robertem Mateją dostępna jest w DP