Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Norwegowie trenują w Rosji

Wspólne treningi na skoczni, konsultacje szkoleniowe i promocja dyscypliny we wschodniej Europie. Oto główne założenia trwającego zgrupowania Norwegów w Czajkowskim, gdzie Skandynawowie przybyli na zaproszenie Rosjan. Na kompleksie Śnieżynka pojawiła się nie tylko czołówka kadry  kierowanej przez Alexandra Stoeckla, ale i kluczowe postacie damskiego zespołu z Maren Lundby na czele.


W podróż do największego kraju świata udała się większość członków norweskich kadr narodowych na sezon 2019/20. Mowa m.in. o Danielu-Andre Tande, Annie Odine Stroem czy Thomasie Aasenie Markengu. Pozostali przedstawiciele obu kadr mają do dyspozycji obiekty znane z turnieju Blue Bird, Letniego Grand Prix czy Pucharu Kontynentalnego. Pomimo braku funduszy na organizację konkursów najwyższej rangi latem 2019 roku, Rosjanie znaleźli środki, aby zaprosić do siebie drużynowych mistrzów olimpijskich w celu rozwoju i promocji skoków narciarskich.

Jak informuje nas Steinar Bjerkmann, rzecznik prasowy nordyckiego zespołu, Norwegowie przystali na propozycję Rosjan, ponieważ ich założeniem jest bycie postrzeganym jako najważniejsza reprezentacja świata. W ramach kooperacji Skandynawowie odbywają kilka sesji na skoczniach w Czajkowskim, a do tego dzielą się swoimi doświadczeniami z tamtejszymi trenerami i młodymi skoczkami.

- Poza aspektami technicznymi i fizycznymi, ważne w procesie szkolenia jest wypracowanie ciekawej filozofii i obranie odpowiedniego kursu - mówił Alexander Stoeckl podczas poniedziałkowego spotkania w sali konferencyjnej. Przypomnijmy, iż austriacki trener prowadzi norweską kadrę nieprzerwanie od 2011 roku, a jego kontrakt sięga 2022 roku, a więc zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Norweski Związek Narciarskich oprócz działań związanych z aktualnymi kadrami narodowymi podjął w ostatnim czasie ruchy dotyczące młodzieży celującej w najważniejszą imprezę czterolecia. Federacja po raz pierwszy w historii powołała grupę skoczkiń, która została objęta wsparciem sprzętowo-szkoleniowym pod kątem wydarzenia organizowanego przez Chińczyków. Projekt ma odpowiadać męskiemu zapleczu kadry narodowej, a jego członkiniami zostały Karoline Andrea Roestad, Eva Elise Johansen Amble i Karoline Bjerke Skatvedt.

- Ich ma być zbliżenie się poziomem do kadry narodowej. Mamy nadzieję, iż część z nich zimą będzie w stanie rywalizować w Pucharze Świata - mówi Line Jahr, była skoczkini i koordynatorka zespołu. Wsparciem objęto też trzy juniorki - Pernille Kvernmo, Eirin Marię Kvandal oraz Heidi Dyhre Traaserud.

- Dla tych dziewczyn kluczowa będzie możliwość trenowania i podglądania kadry narodowej. Głównym założeniem jest dobry występ na mistrzostwach świata juniorów, a w dłuższej perspektywie awans do Pucharu Świata - kontynuuje Jahr, która dodaje, iż do projektu Pekin 2022 włączono też kombinatorki norweskie.