Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kadra A na wakacjach, kadra B w drodze do Hakuby

Już w tym tygodniu członkowie kadry narodowej B wezmą udział w Letnim Grand Prix w Hakubie, dokąd wyruszyli we wtorek ze stolicy naszego kraju. Przed wylotem do Japonii polscy skoczkowie mieli okazję sprawdzić swoje umiejętności w tunelu aerodynamicznym. W tym czasie elita polskich skoczków rozpoczęła zasłużony urlop, który na ten okres roku zaplanował sztab szkoleniowy kadry A.


- Ucieszyłem się na wieść o wyjeździe do Japonii, ponieważ lubię ten kraj. W Azji panuje zupełnie inny klimat, a podróż jest do przeżycia. Mamy bezpośredni lot z Warszawy do Tokio, a do Hakuby udajemy się autokarami i pociągami - mówił nam w niedzielę Aleksander Zniszczoł, który został nominowany do składu na Letnie Grand Prix w Hakubie. Nasz kraj na wyspie Honsiu reprezentować będą też Kacper Juroszek, Klemens Murańka, Andrzej Stękała oraz Paweł Wąsek.

- Nie mam problemów z aklimatyzacją, choć trochę trudniej jest po powrocie od Europy. Różnica czasu jest odczuwalna, ale nie jest to kłopot - zapewnia Zniszczoł, który na Wielkiej Krokwi otworzył trzecią dziesiątkę po słabszej próbie w rundzie finałowej (117 metrów - przyp. red.). - Nasiedzieliśmy się na górze przed decydującym skokiem, ale tak czasem bywa w konkursach i trzeba się do tego dostosować. Mój drugi skok był spóźniony, co było głównym powodem krótszego lotu. Cała energia, zamiast w próg, poszła w powietrze. 

W pierwszej rundzie 25-latek poszybował na odległość 128 metrów, co dawało mu dwunastą lokatę. - Ta próba była trafiona na próg, choć nie była do końca dopchana. To był dobry skok, z większą energią niż w finale. Trener Maciusiak, czekający na dole, zalecił szybki odpoczynek, a następnie przedstawił plan na najbliższe dni. 

Jednym z elementów planu przygotowanego przez sztab kadry B był wyjazd do warszawskiego tunelu aerodynamicznego, gdzie pojawili się nie tylko członkowie składu na nadchodzące zawody w Japonii, ale i pozostali członkowie tej grupy szkoleniowej, którą wsparło kilku juniorów.

- My odpoczniemy po Letnim Grand Prix w Hakubie, więc będę tam chciał dać z siebie wszystko. Ja na urlop wybiorę się z rodzinką nad polskie morze, do Niechorza. Mam nadzieję, iż uda nam się tam wypocząć - dodał wicemistrz świata juniorów z 2012 roku, którego najlepszy dotychczasowy wynik na skoczni olimpijskiej w Hakubie to 9. miejsce z 2013 roku.

Po weekendzie w Zakopanem na długo wyczekiwane wakacje udali się już zawodnicy prowadzeni od wiosny przez trenera Michala Dolezala. Jako pierwszy obranym kierunkiem pochwalili się państwo Kubaccy. Mistrz świata z Seefeld wybrał się do Kenii, gdzie w towarzystwie żony Marty relaksuje się nad Oceanem Indyjskim.