Strona główna • Japońskie Skoki Narciarskie

Ryoyu Kobayashi jesienią wystartuje w Europie

Starty przed własną publicznością w Hakubie nie będą jedynymi występami Ryoyu Kobayashiego na arenie międzynarodowej podczas tegorocznego sezonu letniego. Zdobywca Kryształowej Kuli za minioną edycję Pucharu Świata zapowiedział, iż planuje wziąć udział w konkursach zamykających Letnie Grand Prix 2019, które jesienią odbędą się w Hinzenbach i Klingenthal.


Bohater sezonu poolimpijskiego po finale Pucharu Świata w Planicy powrócił do Japonii, gdzie na igelicie wygrał wszystkie konkursy kontrolne, w których zmierzył się z rodakami. Kolejnym testem miały być zawody rangi Letniego Grand Prix w Hakubie, gdzie niespełna 23-letni sportowiec skakał w lidze niedostępnej dla pozostałych uczestników wydarzenia. W piątek wygrał z przewagą 12,8 pkt. nad Yukiyą Sato, natomiast w niedzielę wyrównał oficjalny rekord skoczni należący do Simona Ammanna, a także odniósł zwycięstwo z potężną notą 315,5 pkt.. Drugi Keiichi Sato przegrał ze swoim utytułowanym krajanem różnicą 28,9 pkt.

Dwa triumfy w Japonii - pomimo absencji w pierwszym periodzie Letniego Grand Prix 2019 - dają Kobayashiemu piątą pozycję w klasyfikacji generalnej. Jego strata do liderującego Y. Sato wynosi zaledwie 44 punkty. Niewykluczone, iż przedstawiciel klubu Tsuchiya Home Ski Team do kolekcji pucharów dorzuci też trofeum za najważniejszy cykl rozgrywany na igelicie. 

- Za mną pracowity czas. Wygrałem Puchar Świata, jednak w tym roku postawiliśmy z trenerem na mocniejszy trening siłowy, a także przyjrzeliśmy się mojemu sposobowi lądowania. Teraz łatwiej podchodzi mi się do telemarku, o czym świadczą noty otrzymywane w Hakubie. Teraz chcę złapać rytm startowy przed rozpoczęciem rywalizacji na śniegu. Z tego powodu zamierzam wystąpić w konkurasch w Hinzenbach i Klingenthal, które odbędą się na przełomie września i października - zapowiada młodszy brat Junshiro Kobayashiego w rozmowie z japońskimi dziennikarzami.

Ryoyu Kobayashi już dziś nie może doczekać się starcia ze światową czołówką, której zabrakło na wyspie Honsiu. - Liczę na walkę o podium. Jeżeli mi się to nie uda, nie odbiorę tego jako porażkę, ale mam nadzieję na dobre skoki w Europie. 

- Każdy marzy o pokonaniu Ryoyu, ale czy są zawodnicy, którym się to uda? Kamil Stoch czy Dawid Kubacki, złoci medaliści igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, są mocni, ale nie mają tego, co Ryoyu - uważa Yukiya Sato.

W pierwszej części sezonu letniego Japonię na Starym Kontynencie reprezentowali m.in. wspomnieni Keiichi i Yukiya Sato, którzy dwukrotnie w Hakubie meldowali się w czołowej trójce zmagań. Wcześniej w Courchevel na podium stanął Naoki Nakamura, a w Zakopanem również Yukiya Sato. Na Wielkiej Krokwi Japończycy odnieśli pierwsze od dwudziestu lat drużynowe zwycięstwo w konkursie rangi Letniego Grand Prix, co znacząco przyczyniło się do faktu objęcia prowadzenia w klasyfikacji Letniego Pucharu Narodów przez przedstawicieli tej nacji.