Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stoch i Kubacki o życiu poza skocznią

Przygotowania polskich skoczków do nowego sezonu Pucharu Świata wkraczają w decydującą fazę. W ostatnim czasie podopieczni trenera Michala Doležala mieli też okazję podzielić się kilkoma szczegółami ze swego prywatnego życia.


Na początku października Kamil Stoch pojawił się na antenie RMF Classic. Trzykrotny mistrz olimpijski był gościem audycji „NieDoMówienia, czyli rozmowy niezobowiązujące Artura Andrusa”.

W rozmowie ze znanym satyrykiem, trzeci zawodnik minionej edycji Pucharu Świata opowiedział o swoim kontakcie z kibicami na całej kuli ziemskiej. Jak sam zaznaczył, otrzymuje od fanów wiele listów, w których postrzegany jest jako inspiracja dla tych osób. Tegoroczny wicemistrz świata z normalnej skoczni w Seefeld powiedział też, że niektóre listy zabiera na zawody i odpisuje na część z tych wiadomości. Wśród sympatyków polskiego mistrza są między innymi kibice z Japonii czy ze Słowacji.

Wiodącym tematem rozmowy ze skoczkiem z Zębu była jednak muzyka. 32-latek przyznał, że muzyczną pasją zaraził go jego tata.

- Wychowałem się w górach, natomiast z muzyką góralską nie miałem zbyt wiele wspólnego. Z racji tego, że mój tata jest zagorzałym melomanem i kolekcjonerem płyt winylowych, i fanem muzyki w ogólnym tego słowa znaczeniu, miałem styczność z wszelkiego rodzaju muzyką - począwszy od muzyki klasycznej, przez jakieś rockowe brzmienia. Wychowałem się na Beatlesach i Boney M., poprzez pop, kończąc gdzieś na muzyce folkowej, ale niekoniecznie naszej góralskiej, polskiej, a bardziej na muzyce, której fanem jest mój tata, czyli muzyka grecka, gruzińska, bałkańska. To są dźwięki, które towarzyszyły mi przez moje dzieciństwo i dorastanie - powiedział Stoch.

Oprócz tego, polski skoczek wspomniał, że sam chciał kiedyś nauczyć się gry na gitarze, a w dzieciństwie był nawet na kilku lekcjach tańca góralskiego, które porzucił jednak na rzecz sportu. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli dodał także, że jest fanem „Piratów z Karaibów” i muzyki do filmów z tej serii, skomponowanej przez Hansa Zimmera. Lubi też słuchać utworów Ennio Morricone.

Pod koniec rozmowy, 33-krotny triumfator zawodów Pucharu Świata wyznał, że jednym z marzeń, które chciałby spełnić po zakończeniu kariery sportowej, jest wynajęcie kampera i podróż dookoła Skandynawii. Podkreślił on również, że gdyby nie pomoc wielu ludzi podczas jego kariery, to nie osiągnąłby znaczących sukcesów.

Rozmowę z Kamilem Stochem znajdziecie na portalu RMF Classic >>>

Inny z polskich skoczków, Dawid Kubacki, wziął z kolei udział w programie z serii „Obiad z Mistrzem”, który można obejrzeć w serwisie YouTube. W rozmowie z prowadzącym, Tomaszem Batko, mistrz świata z normalnego obiektu w Seefeld opowiedział między innymi o tym, jak wygląda jego dieta. Skoczek z Szaflar przyznał, że nie stosuje żadnego specjalnego sposobu odżywiania i, że od dziecka nie przepadał za warzywami, choć teraz to się zmienia. Obecnie w jego jadłospisie dominują mięso i makaron.

W rozmowie nawiązano także do emocji towarzyszących Kubackiemu podczas 67. Turnieju Czterech Skoczni, gdzie zajął on 4. miejsce w klasyfikacji generalnej, tracąc zaledwie 3,3 pkt. do podium:

- Wiadomo, że czwarte miejsce nigdy nie jest super dla sportowca, ale staram się do tego podchodzić z tej strony, że powalczyłem, brakło trochę do podium, jednak jestem najlepszy spośród tych, którym się też nie udało. Staram się tym aż tak bardzo nie dołować, bo zdaję sobie sprawę z tego, że gdyby człowiek przejmował się tym, to wcale nie pomaga to w dalszym odnoszeniu sukcesów. Bardziej staram się do tego podchodzić na zasadzie, że było blisko i trzeba jeszcze mocniej popracować, żeby następnym razem już nic nie brakło (do podium - red) - mówił 29-letni skoczek.

Świeżo upieczony triumfator Letniego Grand Prix został zapytany również o to, skąd u skoczków bierze się wysoka forma. Według Kubackiego jest to składowa wszystkich elementów skoku. Jak sam podkreślił, zawodnik w wysokiej dyspozycji ma tak dużą pewność siebie, że niezależnie od warunków będzie skakał bardzo dobrze, a sama forma to stan, którego nie da się nauczyć, jednak czasami pewne czynniki mogą skoczka tej formy pozbawić.

Jakie są więc plany piątego zawodnika minionej edycji Pucharu Świata na nowy sezon?

- Z grubsza takie jak co roku. Teraz pracujemy ciężko i przygotowujemy się do zimy. (…)

U nas nie da się zaplanować tego, że w tych zawodach człowiek chciałby mieć takie miejsce, w tych takie. Przynajmniej ja uważam, że nie da się tego zaplanować, bo gdyby tak było, to po co cała reszta miałaby skakać? (…) To jest sport  za każdym razem może być troszeczkę inaczej. Z tego względu nie lubię sobie zakładać, że tu chciałbym mieć takie miejsce, a tu takie, bo wiem, że różnie się to może skończyć, i nie zawsze z mojej winy - podsumował Kubacki.

Rozmowę z Dawidem Kubackim znajdziecie w serwisie YouTube >>>