Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Daniel Forfang: "Wiedziałem że jest dobrze"

Kiedy przeprowadzaliśmy ten wywiad, nikt nie mógł się spodziewać, że ten mało komu znany zawodnik kilka godzin później pobije letni rekord Wielkiej Krokwi i ogromnie przyczyni się do zwycięstwa ekipy norweskiej w konkursie drużynowym. Minął tydzień, a ambitny skoczek z norweskiego Tromso przerwał serię zwycięstw Adama Małysza i wygrał konkurs Letniego Grand Prix w Innsbrucku.

Skijumping.pl: Pamiętasz jak zacząłeś swoją przygodę ze skokami?

Daniel Forfang: Tak. najpierw tylko biegałem na nartach. W wieku 12 lat wybrałem się z ojcem na zawody w skokach i zapragnąłem sam spróbować tego sportu. Przez kolejny rok uprawiałem kombinację norweską, a następnie przerzuciłem się na same skoki. Byłem naprawdę kiepski w biegach. Zacząłem więc uprawiać skoki bardzo późno. Z początku skakałem na malutkich obiektach i było to fajne, jednak prawdziwą radość ze skakania poczułem dopiero jak zacząłem trenować na większych skoczniach.

Skijumping.pl: Miałeś lub masz jakiegoś idola?

Daniel Forfang: Tak, jak rozpoczynałem skakanie to był nim Matti Nykaenen. Poźniej bardzo wzorowałem się na Janne Ahonenie. Teraz staram się być lepszym od niego.

Skijumping.pl: Jesteś nową twarzą wśród wielu zawodników Pucharu Świata. Jak czujesz się tutaj, na zawodach Letniego Grand Prix, wśród najlepszych skoczków?

Daniel Forfang: To dla mnie zupełnie nowe, ale jednocześnie bardzo przyjemne doświadczenie. Mogę powiedzieć, że to także łut szczęścia - tego lata skaczę wyjątkowo dobrze i dlatego dostałem szansę na wyjazd na zawody Letniego Grand Prix, jako członek kadry norweskiej.

Skijumping.pl: Dostałeś szansę i zdaje się, że już ją wykorzystałeś - wczoraj zająłeś bardzo dobre, ósme, miejsce...

Daniel Forfang: Zgadza się. Czułem, że stać mnie na dobre wyniki. Już wcześniej, kiedy trenowałem z innymi zawodnikami kadry norweskiej i porównywałem moje skoki z ich skokami, wiedziałem, że jest dobrze. Jednak muszę przyznać, że nie spodziewałem się u siebie aż tak dobrej formy, nie myślałem, że wypadnę tak dobrze na tle rywali z całego świata.

Skijumping.pl: A jak czujesz się startując w zawodach drużynowych? Te w Zakopanem to pierwsze tak ważne zawody, w których skaczesz w drużynie?

Daniel Forfang: Tak, to mój pierwszy raz w tak ważnych zawodach. Poprzednim razem skakałem w drużynie w Sapporo w 2002 roku, kiedy kadra B startowała tam w PŚ. Start w konkursie drużynowym nie jest dla mnie bardziej stresujący, gdyż skupiam się tylko na swoich skokach. O kolegach z drużyny myślę dopiero po zakończeniu zawodów. Najważniejsze jest, aby każdy skakał po prostu najlepiej jak potrafi, wówczas jest szansa na sukces całej drużyny.

Skijumping.pl: Obecnie jeździsz na zawody z norweską kadra A, ale nie pracujesz z Miką Kojonkoskim?

Daniel Forfang: Nie, moim trenerem jest szkoleniowiec kadry B - Kjetil Strandbraten.

Skijumping.pl: Co ze sprzętem i warunkami treningowymi, czy pod tym względem kadra B odbiega od poziomu kadry A?

Daniel Forfang: Warunki i metody treningowe, które stosują trenerzy kadry A i kadry B - między innymi trening kondycyjny - są w zasadzie takie same, trochę gorzej jest ze sprzętem.

Skijumping.pl: Wcześniej startowałeś w zawodach Pucharu Kontynentalnego. Czy możesz porównać te zawody do startów w PŚ czy LGP?

Daniel Forfang: W porównaniu do Pucharu Kontynentalnego zawody Letniego Grand Prix to oczywiście zupełnie co innego, jednak specjalnie się tym nie stresuję. Na przykład podczas wczorajszych zawodów byłem całkiem spokojny. Myślę że to bardzo ważne, aby przed konkursem skoncentrować się na skokach i nie zastanawiać się nad tym, jak wysokiej rangi jest to impreza, co możemy zyskać, a co możemy stracić. Stres to nie jest dobra rzecz. W CoC wszystko jest bardziej na luzie, nie ma tylu kibiców wokół, ochrony. Jednak na zawodach PŚ czy LGP, dzięki tej niesamowitej atmosferze, uzyskuje się zupełnie inny poziom motywacji.

Skijumping.pl: Jak traktujesz letnie konkursy - czy tylko jako jedną z form przygotowań do zimowego sezonu?

Daniel Forfang: Przed zimą mamy sporo treningu kondycyjnego a letnie konkursy są nie tylko dodatkową formą przygotowań, ale także "ostatnim gwizdkiem" na to, by porównać swoją formę z formą innych zawodników. Moim zdaniem nie powinno się traktować zawodów Letniego Grand Prix zbyt marginesowo, nie różnią się znowu tak bardzo od konkursów zimowych. Ja osobiście przez ostatnie lata zawsze skakałem lepiej w sezonie zimowym.

Skijumping.pl: Czy myślisz, że możesz utrzymać się w grupie najlepszych skoczków narciarskich także podczas Pucharu Świata?

Daniel Forfang: Cóż, pracuję nad tym. Liczę na to, że zostanę na stałe członkiem kadry A i będę mógł skakać w Pucharze przez cały zimowy sezon - to obecnie moje najważniejsze cele.

Skijumping.pl: A co do tej pory uważasz za swój największy sukces?

Daniel Forfang: Mój największy sukces to jednocześnie jedna z najprzyjemniejszych rzeczy, jaka mi się przydarzyła. To było w 2003 roku, tutaj, w Zakopanem, kiedy to wygrałem 2 konkursy Pucharu Kontynentalnego. Teraz jednak mam wrażenie, że to wczorajsze ósme miejsce na Wielkiej Krokwi stało się moim największym dotychczasowym osiągnięciem (od 12.09.2004 jest nim 1 lokata w Innsbrucku - przyp. redakcja).

Skijumping.pl: A jak podoba ci się samo miasto Zakopane oraz skocznia?

Daniel Forfang: Po raz pierwszy jestem tutaj latem, ale Zakopane o tej porze roku także bardzo mi się podoba. Z kolei to, co dzieje się na skoczni podczas konkursu, ten doping publiczności - to przekracza juz wszelkie wyobrażenie. Kibice i fani są u was naprawdę wspaniali!

Skijumping.pl: Jak radzisz sobie z popularnością? Czy w twoim rodzinnym mieście tez jesteś rozpoznawany?

Daniel Forfang: Tak, zdarza się, że jestem rozpoznawany, że rozdaję autografy. Jednak z pewnością nie tak często, jak tutaj.

Skijumping.pl: Przyjaźnisz się ze skoczkami z innych drużyn?

Daniel Forfang: Nie znam tu wielu zawodników, ponieważ jestem nowy w Pucharze Świata. Wśród skoczków startujących w Pucharze Kontynentalnym, dobre stosunki mam z zawodnikami z Niemiec - np. z Michaelem Neumayerem. Wśród Norwegów najlepszym moim kumplem jest Morten Solem - spędzam z nim dużo czasu.

Skijumping.pl: A jak oceniasz nowe przepisy dotyczące wagi skoczków?

Daniel Forfang: Dla mnie to żaden problem i podoba mi się ten przepis.

Skijumping.pl: Czy skoki narciarskie mogłyby stać się dyscypliną na letnich Igrzyskach Olimpijskich?

Daniel Forfang: Myślę że skoki to dyscyplina zimowa i powinno się je uprawiać kiedy jest zimno i śnieg.

Skijumping.pl: Czy oprócz skoków uprawiasz jakiś sport?

Daniel Forfang: Tak - bardzo dużo grywam w golfa - to moje największe hobby po skokach. To także wymaga koncentracji, więc jest trochę podobnym sportem do skoków.

Skijumping.pl: Trudno ci się skoncentrować przed skokiem?

Daniel Forfang: Kiedy się dobrze czuje i wszystko jest ok to łatwo się odprężyć i skupić na skoku. Jeśli jednak jest się w gorszej formie, nietrudno stracić koncentrację, zacząć myśleć o różnych innych rzeczach.

Skijumping.pl: Kto według ciebie będzie najlepszy w sezonie zimowym?

Daniel Forfang: Myślę że Adam Małysz na pewno będzie jednym z czołowych skoczków sezonu. Wśród Norwegów dobrze spisywać będą się ci sami, co przed rokiem, ale mam nadzieję iż także i ja do nich dołączę.

Skijumping.pl: Dziękujemy bardzo za wywiad i życzymy powodzenia w realizacji celów!

Na zakończenie Daniel pozdrowił jeszcze czytelników naszego serwisu...»

Zobacz zdjęcia Daniela Forfanga w naszej galerii z LGP w Zakopanem...»