Wolny po dyskwalifikacji za kombinezon: Wszyscy takie mają...

Jakub Wolny, pomimo zwycięstwa w bratobójczym pojedynku ze Stefanem Hulą, nie będzie udanie wspominał inauguracji 68. Turnieju Czterech Skoczni. Sędziowie sprawdzający sprzęt Polaka dostrzegli bowiem nieprawidłowości w jego kombinezonie, co skończyło się dyskwalifikacją.

- Kombinezon okazał się zbyt duży w jednym miejscu, konkretnie na nogach - tłumaczy najmłodszy spośród podopiecznych trenera Michala Dolezala.

Wolny w pierwszej rundzie poszybował na 124. metr, co przy 113,5 metra Stefana Huli dawało pewny awans do finału. - Sam skok był dobry, ale w tym momencie jestem trochę zły. Trudno cokolwiek powiedzieć, bo wszyscy, którzy skaczą w Pucharze Świata, mają takie kombinezony.

W ostatnim czasie głośno było na temat przepuszczalności powietrza przez kombinezony. - Nie w tym rzecz, przepuszczalność każdy z nas zawsze ma dobrą.

- Koncentrowałem się na swoich zadaniach, skok był dobry. To jest ważne. A dyskwalifikacja? Głupia sytuacja, ale takie też się zdarzają - kończy 24-latek.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela