Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Mentalna równowaga kluczem do sukcesu Żyły?

Piotr Żyła, dla którego 68. Turniej Czterech Skoczni jest dziesiątym w karierze, udanie rozpoczął imprezę rozgrywaną na terenie Niemiec i Austrii. 32-latek w ostatnim konkursie 2019 roku zajął 5. miejsce, co umożliwia mu dalszą walkę o Złotego Orła. Jak swój występ ocenia sam zawodnik?


- Jestem z siebie bardzo zadowolony. Udało mi się połączyć koncentrację z relaksem i to był fajny stan! Bardzo się z tego cieszę, że znalazłem równowagę. Nie było skrajności. Wszystko było tak, jak powinno być. A do tego pokazałem skoki, na które mnie aktualnie stać - uważa uradowany wiślanin, który w niedzielę uzyskał 132 i 129 metrów. 

- Ze skokami narciarskimi tak już jest... Na tę chwilę było mnie stać na tyle, zawsze są rezerwy, ale od czegoś trzeba zacząć. Nie da się zrobić czegoś z niczego. Trzeba od czegoś zacząć, aby móc sięgać po te rezerwy - kontynuuje drużynowy 

- W moim przypadku chodzi o to, aby skakać automatycznie i nie myśleć o detalach. Idziesz i skaczesz. To dla mnie najprostsza metoda, bez komplikowania sobie zadania - dodaje podopieczny trenera Michala Doležala. 

W przeszłości Żyła zajmował już lokaty w czołowej "10" na Schattenbergschanze. W sezonie 2016/17 była to siódma pozycja, przed rokiem szósta, a tym razem piąta. Co oznacza najlepszy turniejowy start w karierze? - Miejsca miejscami. Im wyżej, tym lepiej. Najbardziej cieszy samo wykonanie tego, co chciało się zrobić. Nawet bardziej niż wywalczona pozycja.

- Bardzo cieszymy się z wyniku Dawida Kubackiego. Zawsze to powód do radości, kiedy kolega z drużyny staje na podium. Jego rezultat to pozytywny bodziec dla całego zespołu. Niemniej, każdy jest skupiony na sobie i swojej robocie - zaznacza 17. skoczek klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2019/20.

W sezonie 2016/17 Żyła zakończył Turniej Czterech Skoczni tylko za Kamilem Stochem. Marzy się co najmniej powtórka? - Nie myślę o poprzednich startach, bo to już historia. Każdy chce wygrać, ja również. Po to się skacze, ale trzeba dużo rzeczy po drodze wykonać, aby to osiągnąć. Mi najbardziej zależy na dawaniu z siebie wszystkiego i skakaniu na miarę swojego potencjału.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela