Strona główna • Puchar Świata

Ryoyu Kobayashi: Nie znam tajemnicy swojej formy

Ryoyu Kobayashi ponownie zwycięski! Dominator ubiegłej zimy, wzorem poprzedniego Turnieju Czterech Skoczni, rozpoczął kolejny cykl od zwycięstwa w Oberstdorfie. Na drugim miejscu wczorajsze zmagania na Schattenbergschanze ukończył Karl Geiger. Co powiedzieli po inauguracyjnym konkursie 68. edycji niemiecko-austriackiego cyklu dwaj jego najlepsi skoczkowie?


Dla Kobayashiego wczorajsze zwycięstwo było piątym z rzędu odniesionym w TCS. Jak podsumował swój występ?

- To były bardzo dobre zawody. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali i kibicowali mi tutaj. To wyzwoliło we mnie dodatkową moc. Moja finałowa próba była dobra, lecz muszę przyznać, że zachowałem się pasywnie, nie ryzykując zbytnio w drugim skoku. Jestem szczęśliwy, że rywalizacja tak się potoczyła.

Jakie odczucia w porównaniu do sytuacji z ubiegłego roku towarzyszą aktualnie Kobayashiemu? Czy spodziewał się, że triumfuje w Oberstdorfie ponownie? Jaki jest klucz do utrzymywania tak wysokiej dyspozycji?

- Moje odczucia nie uległy żadnej zmianie. Traktuję każdy skok oraz każde zawody osobno. Jaka jest tajemnica mojej formy? Sam jej nie znam <śmiech>. 

Równie zadowolony, co wczorajszy triumfator, był Karl Geiger. Niemiec po raz pierwszy w karierze stanął na podium zmagań TCS, w dodatku wyrównując najlepszy rezultat w bieżącym sezonie, który osiągnął w Niżnym Tagile

- Oba moje skoki były naprawdę dobre. Jestem bardzo szczęśliwy, że stanąłem dziś na podium. Atmosfera na mojej domowej skoczni niezwykle mnie motywuje. Będąc na belce startowej odczuwa się tu wyjątkowe emocje. Bawiłem się dziś świetnie. Nigdy dotąd nie skakałem tu tak dobrze.

Podczas Turnieju Czterech Skoczni nie liczą się wyłącznie dalekie skoki i zachowanie dobrej dyspozycji fizycznej przez 10 dni. Istotna jest również chłodna głowa. Jak 26-latek poradził sobie z presją towarzyszącą tym prestiżowym zmaganiom?

- Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Wiele zależy również od dyspozycji dnia. Liczy się także szczęście. Ci, którzy stanęli na podium, wykonali świetną pracę. Myślę, że wraz z Ryoyu i Dawidem będziemy się liczyć w walce o końcowy triumf, lecz mamy wielu groźnych rywali, których nadal należy się obawiać.

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela