Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Zgadzamy się na termin listopadowy" - inauguracje kolejnych edycji Pucharu Świata jednak w Wiśle

Przez najbliższe lata sezon Pucharu Świata nadal będzie inaugurowany w Wiśle. Pomimo początkowych chęci starań o inny termin w kalendarzu cyklu włodarze Polskiego Związku Narciarskiego i komitetu organizacyjnego zawodów w Wiśle porozumieli się w tej kwestii z Międzynarodową Federacją Narciarską.


- Będziemy się zgadzać na ten termin listopadowy, w tym roku będzie to 21-22 listopada - informuje nas Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN i szef zawodów na skoczni imienia Adama Małysza - Śnieg będziemy produkować tą samą metodą. Co się złożyło na to, że mimo początkowych obiekcji przystaliśmy na ten termin? Obserwując pogodę w tych miesiącach, które za nami, dochodzę do wniosku, że zmiana czasu rozgrywania zawodów na styczeń czy luty nic by tak naprawdę nie dała. U nas po prostu nie ma zimy, a można przypuszczać, że pod tym względem będzie coraz gorzej. Po drugie, wspiera nas Sandro Pertile, który był delegatem na ostatnim Pucharze Świata, a teraz będzie jego dyrektorem. Zachęca nas, byśmy kontynuowali rozgrywanie inauguracji, zapewnia nas, że przyjedzie do nas wcześniej i będzie pomagał w jak najlepszym przygotowaniu skoczni i przeprowadzeniu zawodów. Trzecia sprawa - muszę brać pod uwagę stanowisko naszego samorządu wiślańskiego, który na jednej z sesji wyraził przekonanie, że dla miasta ten termin jest najbardziej korzystny. W tamtym okresie trochę zamiera turystyka w naszym mieście. Jak poinformował mnie burmistrz, instytucje działające w branży turystycznej zarobiły dzięki zawodom Pucharu Świata sześć milionów złotych.  

Istnieje teoretyczna możliwość, że podobnie jak w roku ubiegłym także i tym razem Polska w listopadzie będzie organizatorem Konkursu Piosenki Eurowizji dla Dzieci. Gdyby terminy obu imprez znów miały się nałożyć, nie będzie tym razem zgody ze strony organizatorów na rozegranie konkursu w tak wczesnych godzinach jak miało to miejsce ostatnio. - Jeżeli będzie faktycznie taka sytuacja, to będziemy tym razem mocno walczyć o inną godzinę przeprowadzenia zawodów niż w tym sezonie. Ja dziesięć lat pracuję na tej skoczni, znam ją  bardzo dobrze. W godzinach około południowych ten wiatr się zawsze wzmaga. Nie zgodzimy się więc na to. Rozmawiałem z dziennikarzami redakcji sportowej TVP, wszyscy jednogłośnie uważamy, że ten konkurs powinien być rozegrany późnym popołudniem.

Zanim jednak skocznia w Wiśle-Malince stanie się areną kolejnych wydarzeń czeka ją tradycyjny, posezonowy lifting. Są też plany skuteczniejszego zabezpieczenia obiektu przed podmuchami wiatru. - Co roku po zakończeniu sezonu zdejmujemy siatki podtrzymujące śnieg i wtedy okazuje się zwykle, że część zeskoku trzeba zdemontować i ma nowo podbudować to miejsce. Póki co, z tego to zaobserwowałem, jest takie miejsce, około 50 metrów kwadratowych, które trzeba będzie podbudować, wymienić odeskowanie. Pan Pertile proponował nam ponadto wydłużenie siatek przeciwwietrznych od strony Wisły o jakieś 30 metrów do samej wieży. Będziemy to rozważać. Ściągniemy na wiosnę tę firmę, która stawiała te siatki i wspólnie zastanowimy się jak to zrobić.