Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Alexander Stoeckl: Chcemy lotów w Planicy, nawet bez kibiców

Dzień przed rozpoczęciem Raw Air organizatorzy ogłosili, że najbliższe zawody na Holmenkollbakken odbędą się bez udziału kibiców. Trener Alexander Stoeckl uważa, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i słuchanie komunikatów organizacji zdrowotnych. Jak trener Norwegów widzi możliwość organizacji kolejnych etapów turnieju w pozostałych miastach? Dlaczego zdaniem austriackiego szkoleniowca Mistrzostwa Świata w Planicy powinny być rozegrane?


W piątek rano norwescy skoczkowie, wraz z przedstawicielami firmy Eterni, wzięli udział w spotkaniu medialnym, podczas którego główną atrakcją była wspólna gra w szachy z mistrzem świata juniorów tej dyscypliny, Aryanem Tari. Eterni to wspólny sponsor zarówno norweskiej kadry, jak i szachisty. Firma zajmuje się szkoleniami zawodowymi, pomaga w alternatywnych rozwiązaniach na przyszłość.

W grze wzięli udział m.in. Halvor Egner Granerud, Daniel-Andre Tande czy Anna Odine Stroem. Swoim podopiecznym bacznie przyglądał się Alexander Stoeckl. Jego zdaniem szachy są dobrą formą treningu umysłu. -  Gra w szachy to dobra alternatywa. To trening naszego mózgu, usprawnia pamięć. Szachy są także bardzo popularną grą w Norwegii.

Najważniejszym tematem wśród uczestników spotkania była oczywiście decyzja miasta o zamknięciu trybun dla publiczności. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo kibiców, ze względu na epidemię koronawirusa. To pierwsza taka sytuacja w historii zawodów na Holemenkollen. – Musimy zaakceptować komunikaty władz. Uważam, że decyzja o organizacji zawodów, mimo braku obecności publiczności, jest słuszna. Wciąż mamy publiczność, która będzie oglądała skoki narciarskie w telewizji. Oczywiście, rozgrywanie zawodów bez kibiców na skoczni nie jest tak ekscytujące, ale musimy się z tym pogodzić. Ten problem nie dotyczy tylko nas. Nie sądzę, aby ta sytuacja była niebezpieczna dla zawodników czy mediów.

Zdaniem Tyrolczyka jest szansa, aby kibice pojawili się na skoczniach w pozostałych miastach, między innymi w Lillehammer. – Organizatorzy będą obserwowali rozwój sytuacji. Okoliczności zawodów w Oslo są zupełnie inne niż na przykład w Lillehammer. W Oslo na skocznie podróżuje się metrem, gdzie zazwyczaj spotykają się duże grupy ludzi. Pozostałe miasta są mniejsze, jest znacznie mniej ludzi. Kibice mogą przyjechać na obiekt samochodami. Decyzję w sprawie organizacji zawodów w pozostałych miastach podejmie zupełnie inna komisja niż w Oslo. To ważne, ponieważ są to ludzie, którzy będą mieli więcej informacji lokalnych na temat możliwego zagrożenia.

Pod znakiem zapytania nadal stoi organizacja najważniejszej imprezy tego sezonu, czyli Mistrzostw Świata w lotach w słoweńskiej Planicy. – My, jako drużyna, chcielibyśmy, aby mistrzostwa się odbyły. To zawsze fantastyczne miejsce, fantastyczna publiczność. Jeżeli nie uda się rozegrać zawodów z kibicami, dla nas najlepszą opcją będzie rozegranie zawodów bez nich, ponieważ chcemy walczyć o medale.

Organizatorzy turnieju będą na bieżąco podawać aktualne informacje i komunikaty. O godzinie 17:00 rozpocznie się oficjalny trening, o 19:30 zawodnicy wezmą udział w prologu.

Korespondencja z Oslo, Dominika Wierzba