Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Stefan Kraft otrzyma Kryształową Kulę... pocztą?

Pięć zwycięstw, piętnaście konkursów zakończonych na podium i raptem pięć przypadków zakończenia zawodów poza czołową "10". Taki bilans dał Stefanowi Kraftowi drugą Kryształową Kulę w karierze. Austriak w przedwcześnie zakończonym sezonie 2019/20 zgromadził 1659 punktów, a więc o 140 więcej od Niemca Karla Geigera. Gdzie i kiedy 26-latek otrzyma trofeum, którego wręczenie miało nastąpić dziś w Vikersund?


- Byłem przekonany, że wygram Puchar Świata. Niezależnie od tego, czy zapewniłbym sobie to już w czwartek wieczorem w Trondheim, czy to dopiero w niedzielę w Vikersund. Finalnie stało się to nieco wcześniej. Wiedziałem, że to nastąpi, bo czułem się naprawdę mocny - zapewnia Stefan Kraft, który tej zimy odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo na terenie swojej ojczyzny. Doszło do tego przy okazji jednoseryjnego konkursu lotów narciarskich na Kulm w Bad Mitterndorf. Łącznie na koncie Austriaka znajduje się 21 pucharowych wiktorii.

Tej zimy sportowiec ze Schwarzach im Pongau pięciokrotnie wskakiwał na najwyższy stopień podium. Stało się tak w Niżnym Tagile, Sapporo, Bad Mitterndorf, Rasnovie i Lahti. Który z tych momentów uważa za najważniejszy? - Najlepszym konkursem w moim wykonaniu mogły być niedzielne zawody w Sapporo, kiedy brylowałem ze sporą przewagą. Oddałem wtedy dwa perfekcyjne skoki, to było wspaniałe. Jedną z ważniejszych chwil było też zwycięstwo w Rumunii. Toczyłem zaciętą walkę z Karlem, który skracał dystans, a do tego momentu wygrywał wszystkie konkursy na skoczniach normalnych. Ta wygrana była dla mnie bardzo ważna.

Co było kluczowe w ograniu rywali w wyścigu o Kryształową Kulę? - Zacząłem rywalizację na wyższym pułapie, niż w sezonie 2018/19. Jeden z triumfów miał miejsce jeszcze w grudniu, w Niżnym Tagile, a w żółtym plastronie skakałem już przy okazji przedświątecznych zmagań w Engelbergu. Niestety, Turniej Czterech Skoczni nie poszedł po mojej myśli. W tamtym okresie walczyłem z przeziębieniem, co przyniosło słabsze wyniki, także przed własną publicznością - wspomina Kraft, który 68. TCS zakończył na 5. pozycji.

- Po powrocie do pełni sił byłem maksymalnie zmotywowany i gotowy do odzyskania pozycji lidera Pucharu Świata. Jestem usatysfakcjonowany z tego, w jaki sposób potoczyła się ta zima - nie ukrywa podopieczny trenera Andreasa Feldera, który po pierwszą Kryształową Kulę sięgnął w sezonie 2016/17.

Jak skoczek komentuje okoliczności zakończenia 41. sezonu Pucharu Świata, wynikającego z decyzji norweskiego rządu o odwołaniu wszystkich wydarzeń sportowych? - Świętowanie sukcesu w pokoju hotelowym, w towarzystwie kolegów z kadry, było dość dziwnym uczuciem. Nie wzbudza tylu emocji, ale to nagroda za pracę wykonaną przez cały rok. Powrót na szczyt to świetne uczucie. Myślę, że po powrocie do Austrii spotkam się z najbliższymi. Musimy wziąć pod uwagę pandemię koronawirusa, natomiast liczę na to, że uda się to zorganizować. 

Czy zawodnik został poinformowany o sposobie wręczenia mu trofeum za nagle zakończony sezon? - Z niecierpliwością czekam na tę chwilę. Niewykluczone, że dotrze do mnie w poniedziałek, gdy będę już w Salzburgu. Jak dojdzie do przekazania? Nie mam pojęcia, być może zostanie dostarczona w ogromnej paczce przez pocztę <śmiech>... Na pewno nagram wideo, aby podzielić się tą chwilą z fanami.