Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Jak długo będzie skakał Dawid Kubacki? "Dużo zależy od mojej dyspozycji"

Czas posezonowej kwarantanny minął Dawidowi Kubackiemu na zdalnych rozmowach z przedstawicielami mediów, w których mistrz świata z Seefeld szczegółowo opisał uczucia towarzyszące mu podczas najlepszej - jak dotąd - zimy w karierze. Czwarty zawodnik Pucharu Świata 2019/20, pomimo zgarnięcia Złotego Orła za 68. Turniej Czterech Skoczni, wciąż odczuwa sportowy niedosyt.


Jak z perspektywy członka kadry narodowej A wyglądało przerwanie sezonu wskutek rozwijającej się pandemii koronawirusa? - Czekaliśmy na informację ze strony norweskiego rządu przy hotelowej recepcji. O 14:30 mieliśmy zaplanowany wyjazd na skocznię w Trondheim, natomiast początek konferencji wyznaczono na 14. Niestety, kazano nam odnieść torby do pokoju i oznaczało to koniec sezonu - relacjonował Kubacki w ramach "Dzień Dobry TVN".

Skoki narciarskie, na tle wielu innych dyscyplin, wytrwały relatywnie długo na sportowej mapie świata. - Każdy z nas miał świadomość, iż może być zakażony. W trakcie turnieju  Raw Air stanowiliśmy jedną grupę, co w mojej opinii zmniejszało ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Ja nie miałem nikomu za złe, że nie dokończono sezonu, bo sytuacja nie była łatwa - przyznał Paulinie Krupińskiej-Karpiel.

Niewiele brakowało, aby 30-letni Podhalanin wywalczył podium przedwcześnie zakończonej edycji Pucharu Świata w skokach. Kubacki stracił raptem dziewięć punktów do trzeciego Ryoyu Kobayashiego, który wyprzedził go w klasyfikacji generalnej po, jak miało wkrótce się okazać, ostatnim konkursie sezonu w Lillehammer. - Ta pierwsza trójka faktycznie uciekła i to jeszcze w ostatnim konkursie, natomiast mam świadomość, że popełniałem w tym sezonie sporo błędów. Wiem, że będzie mi przykro, bo tego podium nie utrzymałem, ale z drugiej strony, wolę przyłożyć się do roboty - czytamy w zapisie rozmowy dla weszlo.com.

Na jednym biegunie osiągnięć Kubackiego są trzy pucharowe triumfy i Złoty Orzeł, z kolei na drugim znajdują się dwa konkursy, w których nie udało mu się wskoczyć do punktowanej "30". Miało to miejsce w Engelbergu oraz Bad Mitterndorf. - Na pewno dwa starty, kiedy nie zakwalifikowałem się do drugiej serii, miały spore znaczenie. Ciężko mi wymieniać konkretne konkursy, ale w całym sezonie wyszło na to, że Ryoyu popełnił tych błędów odrobinę mniej niż ja - czytamy w zapisie rozmowy z Wojciechem Pielą i Bartłomiejem Szczęśniakiem.

Podczas 68. Turnieju Czterech Skoczni nasz rodak rozpoczął serię dziesięciu z rzędu konkursów zakończonych na pucharowym podium. Trwała ona od 29 grudnia 2019 roku do 1 lutego 2020 roku. - To był jak dotąd najlepszy cykl w karierze. Kilka fajnych konkursów, triumf w Turnieju Czterech Skoczni to miłe wspomnienia. Mam jednak świadomość, że w tym sezonie popełniałem sporo błędów. Na pewno można było spisać się lepiej, ale to też motywacja, bo wiem, że to nie był szczyt moich możliwości i stać mnie na więcej - jest cytowany Kubacki przez Kamila Wolnickiego z Przeglądu Sportowego.

Jak w czasach pandemii radzi sobie złoty medalista światowego czempionatu ze skoczni normalnej? - Teraz większość czasu trzeba spędzać w domu, który opuszczam tylko w celu uzupełnienia pilnych potrzeb, jak produkty żywnościowe. Większość treningów na tym etapie też wykonuję w domu. Zajęcia we własnych czterech ścianach opierają się o ćwiczenia, które wzmacniają mięśnie brzucha czy grzbietu. Do tego dużo rozciągania. W gruncie rzeczy są to banalne ćwiczenia, które mogą zmęczyć człowieka. Niemniej, w domu nie mam możliwości rozłożenia ciężarów. Te znajdują się w garażu udostępnionym przez trenera - tłumaczył podczas programu "Okno na Sport" prowadzonego przez dziennikarzy Eurosportu.

Do najbliższych zimowych igrzysk olimpijskich pozostały dwa lata. Czy nasz rodak myśli już o imprezie w Pekinie? - W skokach nie ma czasu na myślenie, kiedy rozpoczyna się okres przygotowawczy. Idzie się na trening, później łapie nas Letnie Grand Prix, które niby się kończy, ale za rogiem jest już zima. Budzimy się prawie w kwietniu, podczas lotów w Planicy. Na myślenie o kolejnych latach nie ma za dużo czasu. Do którego roku dociągnę? Dużo zależy od mojej dyspozycji.