Były francuski skoczek walczy o życie po upadku na skoczni w Premanon

Do dramatycznej sytuacji doszło w minioną niedzielę na skoczni w Premanon. Były skoczek narciarski, a potem lekarz francuskiej kadry, 40-letni Thomas Lacroix, doznał bardzo ciężkiego upadku po oddaniu rekreacyjnego skoku na arenie niedawnych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.

Jak podają francuskie media, obserwatorzy wydarzenia nie są w stanie wyjaśnić, jak mogło dojść do tak niebezpiecznej sytuacji. Na skoczni panowały bardzo dobre warunki, Lacroix miał na sobie kask.

Po lądowaniu skoczek upadł i stracił przytomność. Natychmiast przetransportowano go helikopterem do szpitala uniwersyteckiego Besancon w Doubs, gdzie został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Jego stan lekarze określają jako bardzo ciężki. Pierwsze doniesienia mówiły nawet o śmierci mózgu.

Na skoczni trenowała w tym czasie grupa młodych szwajcarskich zawodników, którzy zostali otoczeni opieką psychologa. Wyjaśnieniem okoliczności tragicznego wydarzenia zajmie się specjalnie powołana w tym celu komisja. 

Thomas Lacroix w przeszłości był skoczkiem narciarskim, na międzynarodowej arenie startował do 2007 roku, nie osiągnął żadnych sukcesów. Jego drugą pasją stała się medycyna, w 2010 roku był lekarzem francuskiej reprezentacji podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver.