Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

Co z próbą przedolimpijską w Zhangjiakou? MKOl zaniepokojony

Wirus SARS-CoV-2 na świecie nie odpuszcza. Po tym jak niemal doszczętnie storpedował cykl Letniego Grand Prix, pojawiają się obawy co do przebiegu zimowego Pucharu Świata. W ostatnich dniach Międzynarodowy Komitet Olimpijski wyraził zaniepokojenie kwestią rozegrania zaplanowanych na najbliższą zimę prób olimpijskich w dyscyplinach, w których rok później zawodnicy mają powalczyć o medale podczas igrzysk w Pekinie.

Co z tą próbą?


- Skutki COVID-19 związane z ograniczeniami przemieszczania się, ewentualną koniecznością kwarantanny będą stanowić duże wyzwanie dla wszystkich sportowców, trenerów, działaczy przed wyjazdem do Chin na zawody testowe - głosi raport  MKOl. - Komitet organizacyjny Pekin 2022 zobowiązał się do ścisłej współpracy z MKOl i krajowymi federacjami, by możliwie jak najbardziej zwiększyć szanse na przeprowadzenie zawodów. Trzeba podkreślić, że do tej pory organizatorzy zachowali doskonałą dynamikę we wszystkich elementach planowania imprezy i przygotowań. Budowa obiektów przebiega zgodnie z harmonogramem, co stanowi kamień milowy, do tego by impreza mogła dojść do skutku. 

Zawody testowe w skokach narciarskich mężczyzn mają się odbyć 13 i 14 lutego, wcześniej, bo 11 i 12 lutego na obiekcie Snow Ruyi powinny zaprezentować się panie. Historia prób przedolimpijskich w skokach narciarskich sięga lat 50. Po raz pierwszy na oficjalny olimpijski rekonesans najlepsi skoczkowie świata przybyli w 1955 roku do Cortiny d’Ampezzo. W tej włoskiej miejscowości znajduje się skocznia Italia, na której rok później został rozegrany konkurs w ramach VII Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Obiekt okazał się niezwykle szczęśliwy dla Antti Hyvaerinena. Reprezentant Finlandii, który zwyciężył w przedolimpijskim teście, okazał się najlepszy również na samych Igrzyskach. Tylko raz jak dotąd nie rozegrano próby przedolimpijskiej. Zawody na skoczniach Tremplin le Praz w Courchevel zaplanowane na 13 i 14 stycznia 1991 roku miały być pierwszym przedolimpijskim testem zaliczanym do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Z powodu zbyt wysokich temperatur organizatorom nie udało się przygotować obiektów. 

Przyjazna skocznia

Tymczasem Chińczycy odkrywają coraz więcej tajemnic związanych z powstającymi skoczniami w Zhangjiakou - Konstrukcja skoczni uwzględnia jej maksymalną ochronę przed wiatrem - mówi Zhang Li, szef projektu budowy skoczni olimpijskich. - Bardzo pomógł nam w tej kwestii Ingo Hopfgartner, wybitny austriacki ekspert. Przeprowadził wietrzną symulację topografii terenu i stworzył trójwymiarowy model w oparciu o dane klimatyczne i strategiczne punkty planowanego obiektu. Takie a nie inne umiejscowienie skoczni ma zminimalizować wpływ wiatru na przebieg rywalizacji. Z racji, że w Chinach nie posiadamy specjalistów od konstruowania i budowy skoczni, korzystaliśmy z pomocy całego zastępu ekspertów zagranicznych, takich jak Milos Sterle ze Słowenii czy Niemiec Hans-Martin Renn, którego dokładne obliczenia sprawią, że obiekt będzie maksymalnie bezpieczny, a skoczkowie w żadnym momencie nie będą osiągali większej wysokości niż 3 metry nad zeskokiem.

Chińczycy nie chcą by obiekt Snow Ruyi podzielił los innych skoczni olimpijskich, które po tym jak zostały areną igrzysk, zaczęły popadać w ruinę. W ostatnich dniach podano informację, że obiekty w Pragelato, na których rywalizowano o medale w 2006 roku zostaną rozebrane. Pamiątkowo zachowany zostanie tylko rozbieg większej skoczni, symbolicznie mający przypominać o olimpijskiej rywalizacji. Założenie jest takie, że obiekty w Zhangjiakou mają być miejscem rywalizacji w zawodach FIS także po igrzyskach, a ponadto będą wykorzystywane w celach komercyjnych, do organizacji koncertów czy, podobnie jak w przypadku skoczni olimpijskich w Pjongczangu, meczów piłki nożnej. 


Tradycje sięgają lat 50.

Chiny nie są absolutnie nowym miejscem na światowej mapie skoków narciarskich. Organizowały już międzynarodowe konkursy skoków choćby w ramach Zimowych Igrzysk Azjatyckich w 1996 roku czy Uniwersjady w 2009. Pierwsza skocznia na terenie dzisiejszych Chin stanęła w 1938 roku w Jilin, w Mandżurii. Zbudowali ją Japończycy, którzy okupowali te rejony i na ich terenie utworzyli marionetkowe państwo Mandżukuo. Na tej właśnie skoczni odbyły się prawdopodobnie w 1943 roku zawody w ramach igrzysk azjatyckich. Udział w nich wzięli jednak tylko Japończycy i reprezentanci gospodarzy, czyli generalnie rzecz biorąc, przynajmniej w ogromnej większości, też Japończycy. Rozbieg skoczni zbudowany był z cegieł. W latach 40. skocznia została zniszczona, a na jej miejscu w 1953 roku powstała postawiona już przez Chińczyków konstrukcja drewniana. Na skoczni Jiangnan można było osiągać prawdopodobnie kilkudziesięciometrowe odległości. Co ciekawe, przez pięć lat stała ona nieużywana, gdyż... brakowało odważnych, którzy zechcieliby się z nią zmierzyć. Dopiero w 1958 roku Shan Zhaojian jako pierwszy ruszył z rozbiegu. Został lokalnym bohaterem i pociągnął za sobą innych śmiałków.