Strona główna • Ukraińskie Skoki Narciarskie

Ukraińcy nominują kadry i... marzą o organizacji igrzysk olimpijskich

Ministerstwo Młodzieży i Sportu Ukrainy zatwierdziło skład drużyn w skokach narciarskich na sezon 2020/2021. Centralnym szkoleniem zostanie objętych siedemnaścioro zawodników i zawodniczek. W ostatnich dniach u naszych wschodnich sąsiadów odżyła też idea zorganizowania Zimowych Igrzysk Olimpijskich. 

Kadrę A Ukrainy na najbliższy sezon zimowy stanowić będzie trzech skoczków. Jej liderem jest 27- letni Witalij Kaliniczenko, który podczas zawodów Pucharu Świata w Rasnovie w minionym sezonie jako pierwszy od przeszło 10 lat reprezentant swojego kraju przebrnął przez kwalifikacje do konkursu głównego. Rok wcześniej zajął 42. miejsce podczas mistrzostw świata na skoczni w Innsbrucku. Latem ubiegłego roku w Szczuczyńsku był 10. w konkursie rozgrywanym w ramach Pucharu Kontynentalnego. W pierwszej reprezentacji znalazł się też 20-letni Jewhen Marusiak, który w swoim dorobku ma kilka miejsc w pierwszej dziesiątce zawodów z cyklu FIS Cup.  Za największy sukces może chyba jednak uważać 13 pozycję uzyskaną w bardzo dobrze obsadzonych zawodach letniego PK  w Klingenthal we wrześniu ubiegłego roku. Zaufanie trenerów zdobył też zaledwie 16-letni Anton Korczuk, 28. zawodnik tegorocznych igrzysk olimpijskich młodzieży.

Kadrę juniorów stanowić będą: Iwan Zelenski, Andrij Peleszok, Jurij Janiuk i Andrij Waskuł, 30. zawodnik mistrzostw świata juniorów z 2018 roku z Kandersteg. Zapleczem tej grupy będą: Władysław Gerasimiuk, Denis Cwietkow i Nikołaj Smik. Do kadry A kobiet nominowano Witalinę Gerasimiuk i Tetianę Pilipczuk, dwie 16-letnie uczestniczki tegorocznych mistrzostw świata juniorów i młodzieżowych igrzysk w Lozannie. Co ciekawe, nie w głównej kadrze, a w drużynie juniorek znalazła się najstarsza i notująca dotąd najlepsze wyniki spośród Ukrainek, 21-letnia Kristina Droniak. Towarzyszyć jej będzie w tej grupie zaledwie 13-letnia Jewgienia Matarczuk. Grupę rezerwową stanowić będą: Darina Iłczuk oraz siostry Weronika i Julia Tiszczenko. 

W ostatnich dniach ukraińskie media donoszą, iż najwyższe władze państwowe przymierzają się do złożenia kandydatury do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2030 roku. Prezydent Wołodymir Zelenski o takich planach napomknął już w ubiegłym roku po objęciu urzędu, teraz wrócił do tematu. Orędownikiem tego przedsięwzięcia jest również przewodniczący krajowego komitetu olimpijskiego Siergiej Bubka. Pierwszym krokiem do rozpoczęcia starań ma być zaproszenie na Ukrainę Thomasa Bacha, szefa Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Impreza miałaby zostać rozegrana w trzech głównych lokalizacjach, we Lwowie, na Połoninie Borżawskiej i w Tysowcu, gdzie odbyłyby się konkurencje narciarstwa klasycznego w tym konkursy skoków narciarskich. Dziś znajduje się tam nieczynny kompleks pięciu skoczni od K-10 do K-90. Nieprzychylne prezydentowi media cały pomysł uważają za farsę. Populistyczna idea olimpijska ma według nich poprawić spadające notowania Zelenskiego. Przypomnijmy, że Lwów kandydował już do organizacji igrzysk w 2022 roku, wycofał się jednak z uwagi na napiętą sytuację polityczną w kraju. O igrzyska w 2030 roku starają się obecnie: Barcelona, Salt Lake City i Sapporo. Pewne sygnały wysyłały w tym roku również Lillehammer i Vancouver.