Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polscy skoczkowie trenują w Oberhofie i w Zakopanem

Mimo wszechobecnych trudności związanych z koronawirusem, polscy skoczkowie nie zwalniają tempa i intensywnie przygotowują się do zbliżającego się sezonu zimowego. Aktualnie trwa zgrupowanie naszej kadry narodowej w Zakopanem i...w Oberhofie.

Najlepsi aktualnie polscy skoczkowie od wtorku przebywają na treningach w niemieckim Oberhofie. Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Tomasz Pilch, Klemens Murańka oraz Paweł Wąsek do Oberhofu udali się wraz z trenerami Michalem Dolezalem i Grzegorzem Sobczykiem. Pozostali zawodnicy trenują tymczasem w Zakopanem.


- Wyjazd do Oberhofu jest dla naszych najlepszych skoczków pewną formą nagrody - zdradza Adam Małysz.

Bardzo zadowolony z treningów jest Piotr Żyła, który przyznaje, że w Oberhofie czuje się bardzo dobrze, a jego forma jest wysoka.

- Skacze mi się bardzo elegancko! Trenujemy tutaj intensywnie, bo nie wiadomo kiedy znowu uda się gdzieś za granicę wyjechać. Trzeba teraz korzystać! Pogoda dopisuje, nic nie wieje, świeci słoneczko, skaczemy niemal na okrągło - śmieje się 33-letni reprezentant Polski.

 

Podopieczni Michala Dolezala w Oberhorfie oddają po około 8 skoków dziennie i pozostaną tam do najbliższego piątku.

Reszta kadry polskich skoczków nad dyspozycją pracuje w Zakopanem, pod czujnym okiem trenerów Macieja Maciusiaka, Daniela Kwiatkowskiego oraz Andrzeja Zapotocznego.

- Skacze się całkiem dobrze, a moje skoki są na niezłym poziomie i powtarzalne. Oddajemy po 4-5 skoków na każdym treningu, pogoda na szczęście dopisuje i możemy spokojnie trenować -  relacjonuje Stefan Hula.

Polscy skoczkowie na Wielkiej Krokwi będą skakać do czwartku raz dziennie. Wyjątkiem był wczorajszy dzień, kiedy na skoczni odbyły się aż dwie sesje treningowe.

- Jeszcze przed sezonem zimowym mamy zaplanowane różne zgrupowania zagraniczne, ale to wszystko jest na bieżąco korygowane, z uwagi na dynamiczną sytuację epidemiologiczną i restrykcje w zakresie przekraczania granic. Słoweńcy znów wprowadzili zakaz (obywatele Polski, chcący pozostać na terytorium Słowenii dłużej niż 12 godzin, są zobowiązani poddać się 14-dniowej kwarantannie - przyp. redakcja), podobnie jest w przypadku Austrii.  Nie da się więc za wiele planować, będziemy decydować bardziej z dnia na dzień - zapowiada Małysz.