Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Simon Ammann patrzy z optymizmem na nowy sezon

Od inauguracji Pucharu Świata w Wiśle dzielą nas tylko 2 tygodnie. Dla Simona Ammanna będzie to już 24. sezon w zawodach najwyższej rangi. Czterokrotny mistrz olimpijski liczy na powrót do czołówki podczas nadchodzącej zimy.


Latem 39-latek wystąpił w obu konkursach Letniego Grand Prix w Wiśle. Triumfator tego cyklu z 2009 roku zajął na skoczni im. Adama Małysza 5. oraz 27. pozycję. Te rezultaty przełożyły się na 10. lokatę w klasyfikacji generalnej z 49 punktami na koncie. Bardzo dobry występ w pierwszym konkursie w Beskidzie Śląskim przyniósł także Szwajcarowi dużo spokoju przed nowym sezonem. - To piąte miejsce sprawia, że jestem bardziej zrelaksowany. Mam wrażenie, że odzyskuję stabilność. Ważny był kontakt z najlepszymi Polakami - czytamy słowa mistrza świata z 2007 roku na łamach serwisu rts.ch.

Simon Ammann w LGP 2020
Data Skocznia Wynik I skok II skok Nota
22.08.2020 Wisła (HS134) 5. miejsce 127.0 126.5 250.7
23.08.2020 Wisła (HS134) 27. miejsce 116.0 114.5 213.2

Sezon letni był dla Ammanna również czasem eksperymentów i testowania nowego sprzętu. W pierwszym konkursie w Wiśle, zakończonym na 5. miejscu, oddał on swoje próby na nartach reklamujących markę BWT. Dzień później, kiedy uplasował się pod koniec trzeciej dziesiątki, skakał na sprzęcie firmowanym marką fluege.de. Praktycznie przesądzone jest to, że zdobywca Kryształowej Kuli z sezonu 2009/10 będzie korzystał podczas nadchodzącej zimy z nart BWT, produkowanych przez firmę Fischer. - Te narty są wydajne i pozwalają mi zbliżyć się do wrażeń, jakie odczuwałem w wieku 28 lat. 5. miejsce w Wiśle, które udało się osiągnąć z tą marką, potwierdziło moją decyzję - tłumaczy.

Pod koniec października weteran szwajcarskich skoków wywalczył brązowy medal letnich mistrzostw kraju w Einsiedeln, przegrywając tylko z Dominikiem Peterem oraz zwycięzcą zawodów - Gregorem Deschwandenem.

23-krotny triumfator konkursów rangi Pucharu Świata wciąż wierzy w to, że uda mu się ponownie plasować w czołówce. Problemem, z którym wciąż walczy, jest poprawienie techniki lądowania telemarkiem: - Nadal jest to trudne do osiągnięcia. Staram się znaleźć rozwiązania, aby ten gest był jak najbardziej naturalny. Jestem jednak przekonany, że mam możliwość odgrywania głównych ról, zwłaszcza podczas lotów narciarskich, gdzie mogę wykorzystać swoje doświadczenie - uważa.

W grudniu w Planicy mają odbyć się mistrzostwa świata w lotach. To właśnie tam Ammann po raz ostatni uplasował się w czołowej „10” zawodów Pucharu Świata. W pierwszym konkursie na Letalnicy, rozgrywanym w marcu 2019 roku, zajął on 6. lokatę. Wiosną tego roku Szwajcar zapowiedział, że będzie kontynuował swoją karierę do 2022 roku, czyli do czasu rozegrania zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Zobacz też: Simon Ammann zamierza skakać do 2022 roku!