Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polacy w St. Moritz: Rutkowski dołączył do kadry

Polska kadra skoczków narciarskich, która od wczoraj przebywa w St. Moritz, rozpoczyna dzisiaj pierwsze treningi na zaśnieżonej skoczni. Do Szwajcarii wyjechał także Mateusz Rutkowski, który osiągnął wyznaczony przez trenerów limit 62 kg...

Przypomnijmy, że w St. Moritz przebywa obecnie 12 polskich skoczków, zarówno z kadry A oraz B. Heinz Kuttin zaplanował trening od wtorku do piątku i chciałby aby jego podopieczni oddali w tym czasie od 35 do 40 skoków. "Na skoczni będziemy dwa razy dziennie. Oprócz tego zaplanowaliśmy jeszcze trening motoryczny. Idealnie by było, gdybyśmy na każdych zajęciach skakali po pięć razy" - relacjonuje Łukasz Kruczek. Zadanie to może okazać się jednak trudne, ponieważ na tamtejszej skoczni K90, oprócz Polaków, będą trenować Niemcy oraz Szwajcarzy. Swój przyjazd zapowiedzieli także Czesi, ale z ostatnich doniesień wynika, że otwarta została również średnia skocznia w Planicy i prawdopodobnie nasi południowi sąsiedzi wybiorą Słowenię jako miejsce pierwszych treningów na śniegu. Można się jednak spodziewać, że do Szwajcarii w najbliższych dniach przyjadą kolejne drużyny, ponieważ Seefeld jest w całości zarezerwowane przez Austriaków.

Atmosfera w polskiej drużynie jest wyśmienita, wszyscy są pełni zapału i z niecierpliwością czekają na pierwsze treningi. Do zdrowia, po lekkiej kontuzji kostki, powraca Robert Mateja. Jego obecny stan zdrowia pozwala mu już na pierwsze skoki. Do kadry dołączył także Mateusz Rutkowski, który miał ostatnio problemy z osiągnięciem odpowiedniej wagi. "Z Mateuszem, od pewnego czasu, nie mamy właściwie żadnych kłopotów. Właśnie pozbył się ostatniego problemu. Schudł tyle, ile trzeba..." - powiedział Kruczek. Kadrowicze nie mają również żadnego problemu ze sprzętem. Adam Małysz skacze na Fisherach, na tych samych na których wygrał Letnią Grand Prix.

Polacy pozostaną w Szwajcarii do piątku, jednak do Kuusamo wyjeżdżają dopiero w następną środę. Do tego czasu trenerzy chcieliby przenieść się na obiekt K120. "Może uda się przygotować Wielką Krokiew. Będziemy to wiedzieli w czwartek..." - ma nadzieję Łukasz Kruczek. Naszych skoczków czeka w najbliższych dniach konfrontacja z pozostałymi ekipami, ale jak podkreślają trenerzy przedstartowej gorączki jeszcze nie ma...