Strona główna • Amerykańskie Skoki Narciarskie

Roczna przerwa Kevina Bicknera

Najlepszego w ostatnich latach reprezentanta Stanów Zjednoczonych, Kevina Bicknera, nie zobaczymy tej zimy na skoczniach świata. Zawodnik zza oceanu nie kończy jednak kariery, a robi sobie roczną przerwę od skoków. O szczegółach swojej decyzji poinformował za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych. 

- Ostatnio się za dużo nie udzielałem i zdaję sobie sprawę, że wielu z Was zastanawiało się, co się z mną dzieje. - pisze Kevin Bickner na Instagramie. -  Nie pojawiłem się na inauguracji Pucharu Świata w Wiśle. Rok, który właśnie się kończy, był trudnym rokiem dla wszystkich łącznie ze mną. Po kilku miesiącach wyczerpujących podróży międzynarodowych, treningów, w których nie zawsze udawało się być konsekwentnym, podjąłem decyzję, aby zrobić sobie przerwę i nie startować w tym sezonie. Wydaje mi się, że nie byłbym  w stanie prezentować tej zimy poziomu, jaki utrzymywałem w poprzednich latach i który pozwalałby mi uzyskiwać zadowalające wyniki w Pucharze Świata. Będę tęsknił za rywalizacją i jednocześnie nie mogę się doczekać powrotu w przyszłym sezonie! - deklaruje amerykański skoczek.

24-letni reprezentant Norge Ski Club w Pucharze Świata pojawia się od sezonu 2014/15. W klasyfikacji generalnej najwyżej uplasował się zimą 2017/18, kiedy najwyższej rangi cykl zakończył na 39 pozycji. Najwyższą lokatę w pojedynczym konkursie uzyskał rok wcześniej, doskakując do 15 miejsca podczas zawodów w Vikersund. Wtedy też ustanowił swój rekord życiowy oraz najlepszy wynik swojego kontynentu skokiem na 244,5 m. Bickner jest olimpijczykiem z Pjongczangu z 2018 roku, gdzie zajmował 18 i 20 miejsce.