Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Granerud nowym liderem PŚ. "To było moim marzeniem"

Po 356 dniach liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata ponownie został Norweg. 15 grudnia 2019 roku prowadzenie utracił Daniel-Andre Tande, natomiast dziś na czele tabeli po triumfie w Niżnym Tagile znalazł się Halvor Egner Granerud. Czy 24-latek czuje pełnię satysfakcji po drugim zwycięstwie w karierze?


- To zwycięstwo wprawdzie nie smakowało tak, jak premierowe w Ruce, lecz również dało mi sporo radości. Posiadanie żółtego plastronu lidera Pucharu Świata było moim marzeniem z dzieciństwa - przyznał skoczek z Oslo.

Warunki na największym obiekcie kompleksu Aist były dziś dość zmienne, choć Norweg twierdzi, iż ostatecznie miejsca na podium nie przypadły przypadkowym zawodnikom.

- To był trudny dzień. Gdy przybyłem na skocznię, miałem nadzieję na w miarę spokojne warunki. Wiatr podczas konkursu ciągle się zmieniał. Przykro mi z powodu Markusa Eisenbichlera, ale myślę, że każdemu w którymś momencie może przytrafić się taka sytuacja, również mnie. Oczywiście, zabrakło go dziś w czołówce, ale poza tym faktem uważam, że skład podium był całkiem fair, gdy porównamy go z wynikami treningów - mówi podopieczny trenera Alexandra Stoeckla.

Reprezentanci Norwegii, jak również członkowie wielu innych kadr narodowych, podczas obecnego sezonu podróżują w tzw. „bańce FIS”. Restrykcyjne wymogi nie dają możliwości powrotu do ojczyzny pomiędzy pucharowymi weekendami. Czy tak długi okres z dala od rodziny czy przyjaciół sprawia im spory dyskomfort?

- Jest dość ciężko, choć na szczęście możemy łączyć się z bliskimi przez sieć. Spędzamy miło czas ze znajomymi, gramy w gry, rozmawiamy wieczorami - przyznał nowy lider PŚ.