Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Przed i po Kuusamo w ekipie Norwegów

Tommy Ingebrigtsen rozpoczął sezon od mocnego rockowego uderzenia, Roar Ljoekelsoey był wypoczęty i przygotowany do nowego sezonu, Lars Bystoel udał się z kadrą B na zgrupowanie do St.Moritz, Bjoern Einar Romoeren pomagał w rekrutacji juniorów a Mika Kojonkoski zastanawiał się nad przydziałem hotelowych pokoi podczas zawodów. Tak wyglądały w skrócie przygotowania najsilniejszej drużyny ostatniego sezonu - Norwegii. Jednak już pierwsze konkursy pokazały, że "Gang Kojonkoskiego" nie jest jeszcze tak silny jak podczas ostatniego sezonu.

Rockowe brzmienie Ingebrigtsena

Tommy Ingebrigtsen rozpoczął w czwartek sezon zimowy koncertem swojego zespołu "Arabs in aspic". To nietypowe wydarzenie miało miejsce w barze hotelu Rukahovi. Na imprezie spotkali się przedstawiciele mediów, jak również działacze i skoczkowie. Tommy podczas występu zaprezentował nowy teledysk zespołu, w którym wystąpili między innymi: Roar Ljoekelsoey, Sigurd Pettersen, Bjoern Einar Romoeren oraz inne gwiazdy norweskich skoków narciarskich.

"Trzy tygodnie temu ukazała się nasza pierwsza płyta. Jesteśmy dość wyjątkowym zespołem, ponieważ każdy z członków przekroczył na skoczni granicę 211 metrów" powiedział Tommy Ingebrigtsen. Przypomnijmy, że zespół "Arabs in aspic" tworzą oprócz Ingebrigtsena, Jostein Smeby (gitarzysta), Eskil Nyhus (perkusista) i Terje Nyhus (basista) oraz Magnar Krutvik (organy).

Podobnie jak koledzy z drużyny, Tommy oddał w Kuusamo około 30 skoków. Warunki pogodowe były dość sprzyjające, nie wiało tak jak w czwartek i piątek.

"Jesteśmy dobrze przygotowani, oddaliśmy już kilkanaście, dobrych dalekich skoków. W pierwszym konkursie jako cel mamy postawione zakwalifikowanie się do serii finałowej. Ja mam nadzieję jednak na miejsce w pierwszej 10 konkursu." powiedział Ingebrigtsen, który rok temu na tym samym obiekcie w Kuusamo zajął miejsce 4. w pierwszym konkursie.

Niestety w obu konkursach Tommy nie pokazał sie z dobrej strony, w pierwszym zajął ostatnie 50 miejsce. Oddał skok na odległość 87 metrów. Natomiast do drugiego konkursu nawet nie udało mu się zakwalifikować zajął 52 lokatę. Miejmy nadzieję, że to chwilowy kryzys, który szybko minie.

Romoeren rekrutuje juniorów

Norweska gwiazda skoków narciarskich Bjoern Einar Romoeren troszczy się o przyszłość skoków naricarskich w swoim kraju. Uprawiamy sport, który Norwegowie noszą w sercu. Chcemy pracować, tak aby w przyszłości również inni mogli oglądac skoki w wykonaniu Norwegów, wtedy kiedy my już przestaniemy skakać. W drużynie narodowej ustaliliśmy, że musimy przyczynić się do tego, aby młodzi zaczęli uprawiać naszą dyscyplinę sportu. Mamy mnóstwo pomysłów, jak to przeprowadzić, głównie w szkołach sportowych. Norweski Związek Narciarski pomoże nam w tym powiedział Bjoern.

Jak na razie sposoby rekrutacji dzieci są w fazie planowania. Ze strony związku mogę na razie zagwarantować, że przekażemy odpowiednią sumę na ten cel. Jak na razie myślimy nad tym, aby wspomóc kluby w zakupie sprzętu. Jest wielu młodych i utalentowanych skoczków, którzy potrzebują odpowiedniego wyposażenia, o to troszczy się już Espen Bredesen powiedział dyrektor sportowy Clas Brede Brathen.

Bjoern może posłużyć jak przykład dla młodych adeptów skoków narciraskich. W inauguracyjnych konkursach zajął odpowiednio 18 i 13 miejsca. W sobotę oddał skoki na odległość 120 i 109,5 metra i uzyskał notę 207 punktów. W niedzielnych zawodach lądował podobnie: 117,5 oraz 129 metrów.

Bystoel bez formy

Lars Bystoel nie znalazł się w kadrze A na rozpoczęcie sezonu w fińskim Kuusamo, pojechał na zgrupowanie z kadrą B do St. Moritz. "On potrzebuje treningu przed kolejnymi konkursami, które odbędą się w norweskim Trondheim. W ten sposób może odzyskać starą, dobrą formę." powiedział rzecznik prasowy Norweskiego Związku Narciarskiego Tom Dahl Froshaug.

Ljoekelsoey gotowy

Roar Ljoekelsoey jest tak samo dobrze przygotowany jak podczas ostatniego sezonu zimowego. Ostatniej zimy wygrał 7 konkursów pucharowych, w końcowej klasyfikacji był drugi, zaraz za Finem Janne Ahonenem oraz został podwójnym Mistrzem Świata w Lotach Narciarskich (w konkursie indywidualnym i drużynowym)

Przed ostatnim sezonem udało mi się zrobić ogromne postępy, szczególnie w sile odbicia, a potem potrzebowałem sporo czasu, aby osiągnąć odpowiednio wysoki poziom. To była ciężka praca, ale mi się udało powiedział Ljoekelsoey.

Norwegowie podobnie jak inne drużyny, mieli problemy z oddaniem pierwszych skoków na śniegu. Musieli przesunąć początek przygotowań o tydzień. Roar oddał do ostatniego czwartku około 30 skoków.

Jestem zadowolony z mojej obecnej formy ale czuję, że mogę jeszcze więcej. Nie wiem jak silny będę w tym sezonie, to wszystko czas pokaże powiedział Roar.

Sigurd Pettersen wygrał w ostatnim sezonie Turniej Czterech Skoczni, ale to właśnie Roar był najbardziej stabilnym zawodnikiem norweskim. To daje Norwegom nadzieję na kolejny udany sezon. Każdy skoczek chciałby zawsze wygrywać, to jest jego cel. W tym roku mamy w kalendarzu Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym, Turniej Czterech Skoczni, Turniej Nordycki. Jeżeli podczas tych imprez uda mi się być w pierwszej 10, będę zadowolony. W skokach wszystko szybko się zmienia, nie ma żadnego znaczenia że startuję z pozycji obrońcy. Nie czuję na sobie żadnej presji dodał Ljoekelsoey.

Roar był najlepszym skoczkiem Norwegów ostatnich zawodów w Kuusamo. W sobotę zajął 7 miejsce (137 i 123 metry) natomiast w niedzielę 8 lokatę (126 i 130 metry).

Kojonkoskiego zmagania z zakwaterowaniem

Mika Kojonkoski nie pozwola Norwegom, aby podczas każdych zawodów, dzielili pokoje tylko z tymi osobami, z którymi najlepiej się rozumieją.

Kiedy norweska drużyna narodowa w piłce nożnej podróżuje po całym świecie, wtedy John Arne Riise i Magne Hoseth dostają zawsze ten sam numer pokoju. W drużynie skoczków jest inaczej. Ustalono, że w czasie zimy, co hotel, to składy pokojów będą musiały ulegać zmianie, czyli że każdy będzie musiał dzielić pokój z każdym. Taka zasada została wprowadzona przez Mikę zaraz po objęciu drużyny. Uważa, że w ten sposób łatwiej jest stworzyć zgraną ekipę.

"Jeżeli człowiek jest nieskoncentrowany i nie wykazuje entuzjazmu, nie może znaleźć się na szczycie. Wśród skoczków, jest bardzo ciężko podtrzymać takiego pozytywnego ducha, ponieważ prawie 200 dni musimy spędzić razem. Wszystko zależy od jednostki. W drużynie nie da się żadnego programy zastosować, aby być najlepszym. Człowiek to jednostka fizjologiczna, jak również psychologiczna i socjalna. Aby odnieść sukces, wszystkie te elementy muszą do siebie pasować. Jesteśmy od nich zależni." opowiada Mika Kojonkoski.

W swojej nowej książce „Mika i pozytywne wibracje" możemy się więcej dowiedzieć na temat zmian pokoi. "W ten sposób udaremniamy, to że w ekipie powstaną podgrupki. Pyzaty nigdy nie wiem, kto co potrzebuje, na co liczy. Jeżeli poznamy słabe i mocne strony innych, wtedy możemy udowodnić jak jesteśmy mocno ze sobą zżyci, i kto potrzebuje wsparcia."

Bjoern Einar Romoeren uważa że przyjaźń w drużynie norweskiej wygląda całkiem inaczej niż w innych."Wszyscy z drużyny mogą ze sobą mieszkać, to nie jest żaden problem. Każdy w grupie potrafi się dopasować, i na szczęście wszyscy jesteśmy dobrymi znajomymi. Wydaje mi się, że inne drużyny mogą nam tego zazdrościć. Nie znam innej ekipy, która byłaby tak zaprzyjaźniona. "

Mika Kojonkoski tak podsumował ostatni weekend w Kuusamo:Musimy dalej pracować tak jak do tej pory. Być może byliśmy za długo w Kuusamo,dlatego skoczkowie dostali teraz kilka dni wolnego. Część z nich będzie trenować w Lillehammer a część w Trondheim. Całą ekipą spotkamy się w środę.Nie będziemy nic zmieniać, na tym świecie tak jest, że raz ma sie pod górkę a raz z górki.

Kolejne zawody już w najbliższy weekend w norweskim Trondheim. Czy i tym razem Norwegowie będą tylko tłem dla świetnie przygotowanego Janne Ahonena? Czy te kilka dni przerwy spowoduje nagły przypływ formy u najlepszej drużyny minionego sezonu?

Zdjęcie Tommy'ego Ingebrigtsena pochodzi z oficjalnej strony zespołu www.arabsinaspic.com