Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Anders Fannemel wrócił na skocznię!

Anders Fannemel zmuszony był do ponad półtorarocznej przerwy po feralnym upadku w Wiśle. Dziś były rekordzista świata oddał trzy pierwsze skoki po kontuzji.


- Wspaniale jest wrócić na skocznię. Byłem bardzo podekscytowany swoimi pierwszymi skokami. Poszło naprawdę dobrze - komentuje 29-latek po środowym treningu w Parku Olimpijskim w Lillehammer.

Problemy Norwega zaczęły się latem 2019 roku w Wiśle. Fannemel zaliczył wtedy upadek, w wyniku którego zerwał więzadła krzyżowe i uszkodził łękotkę w lewym kolanie. Od tego czasu kilkukrotnie przeszedł operacje, które wydłużyły okres jego rekonwalescencji: - W czerwcu rozpocząłem przygotowania, aby w sierpniu móc wrócić na skocznię. Nie udało się. Musiałem przejść kolejną drobną operację. Na szczęście później było już coraz lepiej i mogłem więcej trenować.

- W zeszłym tygodniu dowiedziałem się, że wreszcie mogę spróbować swoich sił na skoczni. Nie było sensu dłużej zwlekać - przyznaje były drużynowy mistrz świata w lotach, który cieszy się z możliwości powrotu do sportu.

Na skoczni towarzyszył Fannemelowi trener Thomas Lobben: – Warunki były dziś idealne. Na 90-metrowej skoczni Anders oddał trzy skoki, najdłuższy w okolicach rozmiaru skoczni. Trenowaliśmy przy ograniczonej prędkości najazdowej, ponieważ dystans nie był dzisiaj ważny. To był bardzo udany start - informuje trener. Jego zdaniem skoczek znów jest w swoim żywiole, a jego kolano funkcjonuje dobrze.