Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch zaskoczony wynikiem. "Jestem skołowany"

Skoczek z Zębu nie może być zadowolony z rezultatu osiągniętego w sobotnim konkursie indywidualnym na Wielkiej Krokwi. Stoch zajął 20. miejsce po skokach na 127,5 i 132 metry. Co dzisiaj nie funkcjonowało do końca poprawnie w skokach naszego mistrza?


- Szczerze? Nie mam pojęcia. W moim odczuciu było naprawdę dobrze, lepiej, niż wczoraj. Czułem energię na progu, czułem, że narty bardziej pracują. Jestem skołowany. Nie wiem, co poszło nie tak. Czasem tak jest. Wydaje się, że zrobiłeś wszystko dobrze, a nie ma efektów. Trudno mi powiedzieć, jak to się przekłada na pracę dziennikarzy, u mnie to widać gołym okiem.

- Gdy coś nie działa, zawsze trzeba wdrażać poprawki. Dziś to nie było tak, że chciałem przedobrzyć, ale tak, jak mówię – czułem, że to funkcjonowało, tylko zupełnie nie było widać efektów.

- Najważniejsze, że cały czas mogę robić to, co robię. Jutro jest kolejny dzień. Otwierają się nowe możliwości, a ja zrobię wszystko, by było jak najlepiej.

- Mam pewne problemy, które zauważalne są gołym okiem. Postaram się jak najszybciej odnaleźć je po analizie z trenerami i zrobić wszystko, by jutro to zaczęło funkcjonować.

- Brak stabilizacji? Bez przesady. Zajmujemy trzy miejsca w pierwszej szóstce klasyfikacji generalnej PŚ. Myślę, że ta kwestia nie dotyczy wyłącznie naszej reprezentacji. Po prostu stawka jest bardzo wyrównana. W czołówce jest ciasno i dość łatwo z niej wypaść. Nasza dyscyplina pnie się do góry. Coraz więcej zawodników osiąga wysoki poziom. Dochodzą młodsi. Każdy chce wygrywać.

Korespondencja z Zakopanego, Piotr Bąk i Dominik Formela