Strona główna • Puchar Świata

Wypowiedzi po konkursie w Trondheim

Kolejne zawody sezonu narciarskiego za nami. Ponownie najlepszym skoczkiem okazał sie Fin Janne Ahonen, na drugim miejscu znalazł się Czech Jakub Janda, a trzecia lokata przypadła Austriakowi Andreasowi Widhoelzlowi.

Dzisiejszy konkurs wygrał Janne Ahonen, prowadził już po pierwszej serii i nie pozwolił się nikomu pokonać. Tory były mokre, z tego powodu miałem drobne problemy z pozycją podczas wybicia.

Drugie miejsce zajął Czech, Jakub Janda. Dzięki trenerowi panuje w drużynie wyśmienita atmosfera. To mi bardzo pomaga. Poza tym poprawiłem też swoją technikę.

Alexander Pointner, trener Austriaków, może być zadowolony z występu swoich skoczków.

Cieszę się z wyniku jaki osiagnął Widhoelzl. Widać u niego postęp, nie sądziliśmy że nastąpi on tak szybko. To dobrze, że ciężka praca jaką wykonał Andi się opłaciła. Dziś mieliśmy 4 skoczków pośród najlepszej dziewiątki. Nie chcę być niezadowolony, ale wiem, że każdy z moich podopiecznych może osiągnąć więcej i to mnie uspokaja.

Andreas Widhoelzl (3 miejsce) okazał się dziś najlepszym zawodnikiem w ekipie Pointnera. W tym momencie, czerpię radość ze skakania. Moje skoki są stabilne, nieważne jaki jest wiatr.

Andreas "Goldi" Goldberger który dziś pierwszy raz w tym sezonie startował w konkursie Pucharu Świata, pomimo dobrego skoku w pierwszej serii, niestety nie zakwalifikował sie do finału. Powodem była dyskwalifikacja. Podczas pomiaru okazało się, że Goldi waży o 100 gramów za mało. Dziś skakałem w nowym kombinezonie, widocznie był on lżejszy od starego. W każdym razie nie uważam, abym nie mieścił się w limicie. W przyszłości coś takiego na pewno nie będzie miało miejsca.

Trener Niemców Peter Rohwein nie był zadowolony z wyniku swoich podopiecznych. W każdej serii mieliśmy coś do powiedzenia. Schorschi pomału pokonuje problemy związane ze zmianą obuwia.

Georg Spaeth po pierwszej serii zajmował dobre 4 miejsce, niestety drugi skok nie pozwolił utrzymać mu tej lokaty.To moja wina, a nie panujacych warunków na skoczni. Pierwszy skok był super, w drugim za późno się wybiłem, i z tego powodu straciłem kilka decydujących metrów. Chciałbym już wkrótce powrócić na szczyt.

Rozczarował swoją postawą Martin Schmitt. Niemiec wczoraj na treningu pokazał, że potrafi jeszcze daleko skakać, dziś niestety nie udało mu się zakwalifikować do finału. Jestem niezadowolony z powodu mojej sytuacji. Podczas zawodów moje skoki są o dwie klasy niżej niż podczas treningów.

Alexander Herr (10 miejsce) ponownie okazał się najlepszym skoczkiem w eikipie Niemców. Wymagam od siebie, aby skakać daleko, w czołówce.