Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Mistrzostwa Piotra Żyły. "Oberstdorf jest mój!"

- Po piątkowych zawodach miałem sobie do udowodnienia, że Oberstdorf jest mój! Miałem swoje mistrzostwa... - krzyczał szczęśliwy Piotr Żyła po sobotnim konkursie drużynowym, w którym dwoma lotami na 139. metr poprowadził Biało-Czerwonych po brąz. - Ciężko pracowałem i nie ograniczałem się. Byłem w pełnym gazie, a na belce wiedziałem, co mam robić. Moja mobilizacja udzielała się innym - dodaje 34-latek.


- Ojej… Fajnie mi się dziś skakało, naprawdę… Nie było możliwości, że znów opuszczę skocznię bez medalu. To były naprawdę udane mistrzostwa, z takim podsumowaniem… Szkoda, że nie wygrałem piątkowego konkursu na dużej skoczni, ale w sobotę coś udowodniłem - mówi mistrz świata z normalnego obiektu.

- Powyciągałem wszystko, co najlepsze. Z doświadczeniem włącznie. Wszystko udało mi się połączyć, tego nie dało się zepsuć <śmiech>... - radował się Żyła.

- Wszystkie mistrzostwa przemykały mi, stresowałem się i popełniałem błędy. Tym razem postanowiłem, że nie będę się ograniczał. To mi pomogło. Włożyłem w to dużo ciężkiej pracy. Wcześniej dużo mówiłem, a dopiero teraz udało mi się pokazać swoje najlepsze skoki. Miałem masę energii, aż nie do wiary... - relacjonuje polski zawodnik.

- Nie rozmawialiśmy dużo przed zawodami, ale wiem, że moje nastawienie się udzielało innym. Mobilizacja jednego działa na pozostałych. Otwieranie składu to dodatkowa mobilizacja. Nie można skoczyć 115 metrów na początek... Miałem coś sobie do udowodnienia, a do tego drużyna mnie dodatkowo zmotywowała, by pójść z konkretnym ogniem. Trener przed konkursem powiedział, że może wrócimy do kraju dzień później, jeśli będzie okazja do świętowania, więc dałem z siebie wszystko <śmiech>... - opowiada 34-latek.

- W tych ciężkich czasach co nam zostało? Trzeba się cieszyć! Trzeba korzystać z życia. Nie lubię ograniczeń i to w niczym. Miałem okazję pokazać to na skoczni. Pandemia to smutnawy czas, więc trzeba szukać czegoś pozytywnego. Jestem sportowcem i lubię być w ruchu, kiedy dużo się dzieje - uzupełnia Żyła.

 

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela